-Przepraszam-powiedział spuszczając głowę i oddalając się ode mnie.
-Za co?-spytałam nie rozumiejąc.
-Za to, że zamiast cię pocieszać się rozklejam. To ty potrzebujesz wsparcia-powiedział pewnie.
-Ross, nie jesteś cyborgiem bez uczuć i nie powinieneś tak robić. Ja... To znaczy... Mi już przeszło. A tobie nie-powiedziałam ze smutkiem w oczach.
-Mimo wszystko to i tak ja nie powinienem był wyrażać swoich uczuć-nadal utrzymywał przy swoim.
-Jak chcesz. Ale jesteśmy przyjaciółmi, więc nie powinieneś nic ukrywać. Nawet uczuć-ja też byłam pewna swego.
-Nie ukrywam. Mam małą żałobę i to wszystko.
-Tak. Wmawiaj sobie. Pamiętasz na pewno jak Spenc umarła. To znaczy została zamordowana. Wtedy wpadłeś na pomysł, abyśmy wyjechali. Mieliśmy wyjechać do Paryża i wyjechaliśmy. To teraz może też gdzieś wyjedziemy-powiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Tak? A co jak znów dopadnie mnie taki stan, jaki mam obecnie?-spytał.
-Czyli?
-Czyli znów się rozkleję. I to na oczach wszystkich-powiedział zażenowany.
-Największym więzieniem w jakim żyją ludzie, to strach przed tym, co powiedzą inni-odpowiedziałam na jego słowa. Spojrzał na mnie. W jego oczach był żal (z dedykiem dla Dagi xD ~od autorki). Ciemne tęczówki wyrażały ból. Jakby pytały, dlaczego akurat taka tragedia go spotkała. Mimo to, uśmiechnął się lekko do mnie.
-Japonia?-spytał.
-Japonia-odparłam z lekkim śmiechem i zbiegłam na dół, aby poinformować resztę o planach.
*Oczami Rydel*
Nadal między nami panowała ta cisza. Krępująca zresztą. Nagle ktoś zaczął zbiegać po schodach. Zobaczyłam kątem oka, że jest to Laura. Stanęła w drzwiach i również nic nie mówiła. Po chwili jednak powiedziała:
-Ta cisza jest ogłuszająca-zaśmieliśmy się cicho.
-Coś się stało?-spytała Vanessa.
-Tak. Wpadłam na pewien pomysł-powiedziała uśmiechnięta.
-Jaki?-spytał Riker.
-Lecimy do Japonii. Wszyscy-powiedziała uśmiechnięta.
-Co?-spytałam zszokowana. W końcu nie co dzień słyszy się nowinę, że lecimy gdzieś bardzo daleko.
-Pamiętacie zapewne, że jak Spenc umarła, to polecieliśmy do Paryża, co nie? I lepiej znieśliśmy jej śmierć-Lau nie skończyła, bo przerwał jej Ell.
-Chcesz abyśmy się dobrze bawili, kiedy nasz brat nie żyje?
-Nie. Chcę, abyśmy wszyscy mniej myśleli o ich śmierci. Myślenie o przeszłości, to jak ciągłe czytanie pierwszego rozdziału książki. Jak nie przestaniesz czytać tego pierwszego, to nigdy nie pójdziesz dalej i nie dowiesz się, co miało być-powiedziała Laura. W sumie ma rację...
-Ja się pisze-powiedziała Van z uśmiechem do swojej siostry.
-W takim razie ja też-powiedział zgodnie Riker.
-Mamy jakiś wybór?-spytałam z lekkim uśmiechem patrząc na mojego męża.
-Raczej nie-zaśmiał się.
-To ja idę po Rossa-powiedziała uśmiechnięta Laura i pobiegła na górę.
-Myślicie, że to dobry pomysł?-spytał niepewnie Ell.
-Raczej tak. W końcu życie toczy się dalej. Nie zatrzymuje w jednym punkcie-powiedziała Vanessa.
-To raczej oczywiste. Twoja siostra jest mądra-powiedział Riker.
-Tak. Nawet nie wiesz jak bardzo-Van się rozmarzyła.
-A co z Mais? Chyba jej tak nie zostawimy-powiedziałam smutna.
-Wydaje mi się, że Laura powinna z nią porozmawiać-powiedział Riker.
-A czemu?-spytałam zdziwiona.
-Laura ma na nią wielki wpływ, tak samo jak ona na Laurę. Dogadują się jak ja i Van-powiedział Riker.
-Lepiej niż Ross i Laura?-spytał Ell.
-Co ty. Aż tak daleko przyjaciółkami nie są. Przecież wiesz, że Ross i Laura to najlepsi przyjaciele i wystarczą im tylko spojrzenia by się zrozumieć-powiedziała Vanessa.
-I po tym, co powiedziałaś, nikt mi nie wmówi, że nie będą małżeństwem-powiedziałam roześmiana.
-Wiesz. Zawsze może pojawić się ktoś inny-powiedział Ell, a my spojrzeliśmy na niego jak na bałwana...
*Oczami Laury*
-Zgodzili się-powiedziałam szczęśliwa.
-A co z Maią? Rozmawiałaś z nią?-spytał Ross.
-Jeszcze nie. Liczyłam, że ty ze mną pójdziesz-uśmiechnęłam się szeroko.
-Ty i Maia od jakiegoś czasu macie większą więź-zaśmiał się.
-Może to i prawda, ale warto z nią porozmawiać. A że ty ją znasz dłużej, to w razie czego mi pomożesz.
-Wiesz. Maia jest bardzo uczuciowa. Jak z kimś się zaprzyjaźni, to mówi, że ma z taką osobą więź. Jak ta osoba odejdzie, Mais bardzo to przeżywa. RyRy był dla niej najlepszym przyjacielem, mimo, że młodszy. I kuzyn w dodatku. Ale najwięcej czasu z nim spędzała. Potem na krótko ten kontakt się urwał. A potem Ryland... On....-Ross nie mógł dokończyć.
-A potem umarł-powiedziałam smutna.
-Coś w tym stylu-powiedział spuszczając głowę.
-Jak często śmierć przyjaciół ją dotknęła?-spytałam.
-Zmarły trzy bliskie jej osoby. Ryland, Maia i Nina. Nasza daleka kuzynka. W zasadzie Mai. Taka piąta woda po kisielu.
-Mocno przeżywała jej śmierć?-spytałam.
-Aż za mocno.
-Myślisz, że... Że Mais...-spytałam z przerażeniem.
-Raczej nie...-powiedział Ross nie pewnie. Spojrzeliśmy sobie w oczy i jak torpeda wybiegliśmy do pokoju Mai...
***
Witajcie! Rozdział jak zwykle się pojawił :) Dziś jestem na bloggerze na krótko, więc od razu spadam :)
Rozdział z dedykiem dla wszystkich, który poprzedni skomentowali :D
Do napisania!
Czekam na komy i dziękuję za 15 pod poprzednim rozdziałem :DDDD
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wycieczkę do Japonii :D
Oraz na nexta :*
A tylko uśmierć Mais, a poznasz gniew Sashy :o
OdpowiedzUsuńRozdział genialny ;) Zawsze takie są :D
Niech w Japonii pokłócą się z Chińczykiem :D Taki Riker chciałby się pochwalić przed Van, że zna Chiński xD. Już widzę tego krwistego plaskacza :o
Świetne :*
Pozdrawiam,
Sashy
Nie uśmiercaj mi tu Mai!
OdpowiedzUsuńJAPONIA¡!
Już się boje kolejnego rozdziału ale czekam na niego ponieważ masz ogromny talent do pisania i każdy twój rozdział jest wspaniały :)
OdpowiedzUsuńHejo jest twoją new czytelniczką i szczerze mówiąc to zajebisty blog ! Rozdział tak samo :) mam dwa pytanie pierwsze kiedy będzie Raura ? :) drugie kiedy masz zamiar zakończyć tego bloga ? ( nie żebym tego chciała ale jak mam jakiegoś ulubionego to ciężko znoszę jak się kończy :( więc mam nadzieję że będziesz go kończyć ok. 200 xD tak wiem dużo wymagam ale co zrobisz to twoja wina ze tak bosko piszesz :* ) i trzecie pytanie Hmm miały być dwa ale dobra xD kiedy dasz next ? :) Rozdział rewelacja , strasznie wciągnęła mnie ta historia :) więc nie cierpliwie czekam na next i wieny życzę przy pisaniu :*
OdpowiedzUsuńJestem *
UsuńA więc już odpowiadam :)
UsuńFirs question: Raura będzie niedługo :) Prawdopodobnie po którymś kissie z kolei. Sama muszę dokładnie jeszcze poprowadzić tę historię :)
Second question: Mam zamiar skończyć tego bloga pod koniec lutego/na początku marca. Blog będzie miał około 150 rozdziałów :)
Third question: za dwa dni :) W zasadzie w środę :) Czyli tak jak zawsze: jeden dzień przerwy i kolejny dzień = rozdział.
Dziękuję za miłe słowa!
Pozdrawiam :)))
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńSerio Japonia? xD
Czekam na next <3
Uuuuu....zajebisty!!!
OdpowiedzUsuńJaponia...ooo jak pięknie :D
Do napisania :0
Cudo <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next! ;)
OdpowiedzUsuńPo 1. - Taaak, uwielbiam poprawiać ludzi :D Niezłą pompę miałam z tej dedykacji XD Dziewczyno, po prostu rozwaliłaś mnie tym! ^^
OdpowiedzUsuńPo 2. - Japoniaaa ! Skośne oczy i takie tam ;3 Fajnie jakby spotkali jakąś gejszę i z nią zwiedzali :D Już wyobrażam sobie fascynację Rydel jej strojem *o*
Po 3. - Czemu nikt wcześniej nie pomyślał o Mai? ;( Biedna, nie wiadomo jak sobie z tym radzi :C Zakładam, że nic sobie nie zrobiła, bo jeśli się mylę, to uduszę cię moim ręcznikiem z Kubusiem Puchatkiem :D I do tego poszczuję cię moim rudym kotem o imieniu Garfield, który jest tak gruby jak oryginał :3 Poza tym tak miło czytało mi się ten rozdział, że nie mam żadnych zastrzeżeń :D Z nieudawaną fascynacją rzekłabym, że ten rozdział jest wyśmienity pod każdym względem, milordzie :{) Czas się pożegnać, bo już mi odwala xD Buźka ! :*
Japonia zawsze spoko xD
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ❤
Czekam na next ❤
O, to czekamy na Japonię :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :3 czekam na next
hmmmm tak sb myślę że już niedługo 100 rozdział czy może w nim wydarzy się coś przełomowego między Raurą ?
OdpowiedzUsuńco do rozdziału jak zawsze cud miód i orzeszki :D
nie mogę doczekać się next i mam nadzieje że Mai nic się nie stało
-Justynaa
Jak dobrze ze przeczytałam rano poprzedni rozdzIał bo bym musiała czytać dwa a tak miałam czas an przemyślenia co będzie dalej XD
OdpowiedzUsuńTen rozdział dodał aż dzisiaj i już 15 komentarzy WOW ja jak miałam tego swojego "bloga" to pod dwoma tyle nie miałam XD Ale przecież to oczywiste że ty masz lepszą wyprawę w pisaniu i wg wszystko robisz lepiej!
W końcu Rossy (nie do końca) się przełamał XDD
Japonia jupi supi! Mam nadzieję że znów nie pomyla samolotów i nie zdarzy się katastrofa jakbyś znów coś takiego odpieprzyła to bym już Cię zabiła hihi
Co z Maia?! oby wszystko było z nią w porządku. Kiedyś jak się pojawiła na tym blogu to jej nienawidzilam Ale dzięki tobie i Lau wiem że to wspaniała osoba (w realu oczywiście też to wspaniała osoba <33) A jeżeli oni znaleźli ja tam zakrwawiona bo się pociela? ;"( Ale ty chyba tego nam nie zrobisz (tak myślę. Chociaż wszyscy wiemy że Abi jest zlaa )
Status:
W oczekiwaniu na kolejny rozdział napisany przez niesamowitą, niepowtarzalną Abi!
Hej! Wow! Zaczepiasta historia! Dopiero ją..... Znaczy jakoś 3 tygodnie temu bo długo czytałam xD..... Odkryłam! Super! Kocham! Czekam na nexta!!
OdpowiedzUsuń~Wika
PS. Chamska reklama xD i-want-u-bad-r5.blogspot.com Zapraszam!
Po pierwsze.. Nie. Nie ma być nikogo trzeciego między Raurą. Nie śmiej tego nawet planować! Po drugie.. Nie. Nie masz mi samobujować Mai. Ja to po prostu czuję co masz w planach Es ;> Czuję w kościach. No i po tych kropkach w tych tajemniczych zdaniach.. Ja wim co się święci :D Dobra, może lepiej żebym niebyła taka pewna bo potem bedzie siara xD
OdpowiedzUsuńEh rozdział piękny,, znów te mądre zdania.. Ahh.. ty jesteś taka mądra i życiowa.. *^*
Weny życzę oraz ciepełka :**