-Lau? Tu nic nie pisze-powiedział zdziwiony chłopak.
-No właśnie!-bardziej się rozpłakałam. Ale to były łzy szczęścia.
-To znaczy, że...-powiedział lekko uśmiechnięty.
-Że albo są w tej małej grupce ludzi ze zmasakrowanym paszportem, z którego nic nie wyczytali, albo leżą na górze-uśmiechnęłam się lekko.
-W takim razie chodź, jeszcze ich poszukamy-powiedział ujmując moją dłoń. Oddaliliśmy się od towarzystwa. Szkoda tylko, że w celu szukania zwłok...
-Laura? Czy Ana miała rude włosy?-spytał mnie zatrzymując się przy jakiś zwłokach.
-Nie pamiętasz? Płomienno-rude.
-Czy to w takim razie może być ona?-spytał mnie z niepewnością w głosie. Ten trup wyjątkowo był przykryty po samą głowę. Ale długie rude włosy, posklejane z krwią wystawały za białym materiałem.
-Odsłaniamy?-spytałam z drżącymi ustami. Ross podszedł i szybko ściągnął dany materiał. Wtedy to już na dobre się rozpłakałam. Ze szczęścia. To nie była moja Anastasia.
-Ale się wystraszyłam-powiedziałam jak się trochę uspokoiłam. Ross mocno mnie do siebie przytulił.
-Zostało jeszcze parę zwłok. Ale je oglądają...-Ross nie dokończył, bo ktoś zaczął przerażliwie krzyczeć. Tym kimś była Mais.
-Co się stało?-podbiegliśmy do jednego z martwych ciał.
-To Ana-powiedziała zapłakana.
-C-Co?-spytałam przez łzy.
-RyRy'ego tu nie ma, ale jest Ana. To jest ostatnie ciało-powiedziała ze smutkiem Vanessa.
Nie trudno się dziwić, że Maia tak zapłakała. Poznała się z Aną bliżej. Powiedziała, że jest jej przyjaciółką. A teraz ja zaczęłam ryczeć. Na dobre.
-Teraz trzeba znaleźć Rylanda-powiedział Ross-Lau chodź ze mną. Nie możesz tu przebywać-powiedział ze smutkiem w oczach. Pokiwałam mocno głową i wtulając się w niego poszłam.
Kolejne korytarze. Znów ta sama recepcjonistka. Ale tym razem rozpoznała nazwisko Lynch. Ryland Lynch.
Dołączyła do nas reszta. Szliśmy do sali 308. Pozwolili nam na chwilkę wejść...
Zmasakrowane ciało, wręcz czarne, jakby ktoś je pobił. Wszędzie na jego ciele były rany, a z niektórych jeszcze wypływała krew. Jedno oko spuchnięte i sine. Ponadto jeszcze pluł krwią.
-Pozwoliliśmy wam wejść, bo jego stan jest krytyczny, a sam człowiek przeżywa ogromne tortury, co wiąże się ze stanem agonii-powiedział lekarz-On już nie kontaktuje. Ciągle tylko powtarza ,,Anastasio, proszę nie zostawiaj mnie!" i zaczyna płakać. Nie reaguje na żadne słowa.
-Agonia?-spytałam przeraźliwie smutna.
-Niestety. Przykro mi-powiedział lekarz. Nie chciałam go prosić o nic więcej. Nawet nie o ratowanie jego życia. Nawet gdyby lekarz podjął się takiego zadania, to i tak Ryland mógłby niedługo umrzeć w jeszcze gorszych cierpieniach. Wszystko miał zniszczone. To był wrak człowieka.
Nikt z nas nie chciał, by lekarz na siłę go ratował. Zresztą nie mogliśmy nawet krzyczeć na tego lekarza. Zrobił co mógł i nie chce, by RyRy się dalej męczył. Poza tym dziś ma już dość pacjentów...
-Ryland...-szepnęła Maia. Spojrzał na nią oczami pełnymi żalu, smutku, jakby z pytaniem: ,,Dlaczego akurat nas to spotkało?". Sam widok jego oczu przyprawiał mnie o większy smutek. O dziwo wbrew słowom lekarza Ryland odezwał się:
-Co z moją Anastasią?-spytał. No tak. Przecież nikt mu nie powiedział o jej stanie. Mais rozpłakała się.
-Ona... Ona... Ona nie żyje-powiedziała i zaczęła płakać. Ryland też uronił parę łez, które na policzkach zaczęły już się mieszać z krwią. Zamknął mocno powieki. Cierpiał. Bardzo.
Ja na jego miejscu nie wiem co bym zrobiła. Jeszcze gdybym to ja leżała tam gdzie on teraz, a na dole u anatomopatologów... Ross....
Wszyscy zaczęliśmy płakać. Ryland zaczął zwijać się z bólu. Lekarze wyprosili nas z sali... Jego tętno malało... Ryland umierał...
***
Przepraszam, że rozdział taki krótki. Nie było mnie dziś w szkole, więc dlatego jest wcześniej. Przykro mi z powodu Rylanda i Any... Ostatnie słowa zaczerpnęłam z mojej lektury ,,Kamienie na szaniec". Rozdział dedykuję wszystkim, którzy skomentowali poprzedni rozdział czyli:
Patce Cher :*** (A ja czekam na twój rozdział <3 Poza tym nie sposób ci nie dać dedyka. Jesteś za super! Jak ty to robisz? :D)
Rybce :*** (musimy dodać w końcu u nas rozdział, co nie? :D)
Sashy (ja czekam na wznowienie twego pierwszego bloga :) )!
Dadze <3 (dziękuję za twoje komentarze)
Ewci (za to że jesteś i zawsze byłaś :DDD)
Lauren Coolness (zawsze powinnam ci dziękować za komy :) )
Justynie, która pisała z anonima (dziękuję za koma! )
Natali (za to że ZAWSZE komentuje 0-o)
Tuli Marano (mojemu pierwszemu obserwatorowi na Story of Raura)
Klaudii Yeah (a ta niewiasta jest po prostu super!)
Laurze Lynch (nawet te małe komy są dostrzegane :DDD)
Karci Lynch (za to że jesteś :) )
Żeleczkowi <3 (ty wiesz za co :*)
oraz
Małej Pesymistycznej Dziewczynce, która zawsze jest <333333
Super rozdział ...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu Any i Ryland'a :'(
Czekam na szybkiego nexta :)
O jejku :o Dziękuje za dedykację :D wzruszyłam się :' )
OdpowiedzUsuńRozdział... Wow. Ale i tak chcesz zabić Rylanda :c jak już An nie ma :C... biedak się załamie.
Ale tego, że na tej liście nic nie było... nie spodziewałam się :o
Wracając, rozdział Genialny, Cudowny, Zajebisty i Bóg wie co jeszcze. Więcej niż 1000 słów :D. Kocham Twojego bloga :*
Pozdrawiam,
Sashy ♫
PS/ Obiecuje Ci, że ,,wskrzesze xD,, mój 1. Blog po Nowym Roku, tuż po Twoim przywróceniu I see Dark :D. Na razie rozkręce troche ten drugi Blog, ale mówię: Po Nowym Roku od razu po Tobie ( to nie szantaż xd ). ALE OBIECUJE :*
PS 2/ WESOŁYCH ŚWIĄT! :D i Ross'a pod choinką x-)...
Jak mogłaś ich uśmiercić????
OdpowiedzUsuńWesołych świąt:0
biedny Ryland :c
OdpowiedzUsuńnawet nie wiem co jeszcze napisać, zatkało mnie.
czekam na kolejny :)
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedykt :)
Biedny Ryland :(
Czekam na next <4
No nie! Nie dość, że mam doła, bo muszę piec ciasta ( tak moja żywieniówka:p) to Abi jeszcze wyjeżdża mi z TAKIM czymś grrr i buuuucham na ciebie!
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie to ja i mój pikaczu to spodziewaliśmy się zupełnie czego innego po tym zdjęciu hyhyhy;> Ale ja wyczułam swym ogonem, że coraz bliżej.... w sumie to wyniuchałam, że coraz bliżej są święta niż kisss hahahaha, dobra przyznaję się, że wypiłam energetyka owocowego, za jakie grzechy!
Dzięki za dedyka ( normalnie jestem unikatem, jak biały kruk hahahaha, a co yolo xd)
Huhuhu, a na rozdział poczekasz jeszcze przynajmniej do poniedziałku jeeeeee!
Pozdrawiam, Pati zasilana energetykiem :D
Ojej biedna Ana i Ryland :/
OdpowiedzUsuńOgólnie wspaniały rozdział ❤
I dziękuję za dedyk. Czekam na next ❤
P.S Mam nadzieję, że dodasz rozdział jeszcze przed świętami, ale jeśli nie to chciałabym Ci życzysz wesołych, pogodnych i zdrowych Świąt ♥
Znów płaczę...nie ja nie płaczę ja po prostu ryczę!!!!
OdpowiedzUsuńOni....ale jak mogłaś.no ja się pytam jak????
Rozdział boski,cudny,zajebisty,genialny i wogóle zajebisty (powtarzam się ponieważ nie mogę znaleść odpowiednich słów :*)
Bardzo Ci dziękuje za dedykacje <3
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
Dzięki za dedyk!
OdpowiedzUsuńFantastyczny rozdział :*
Nie mogę się doczekać kiedy wrocisz na swój drugi blog o niewidomej Laurze<3
OdpowiedzUsuńJuż się cieszyłam ze ich nie ma na tej liście Ale później po prostu poznałam szoku :(
OdpowiedzUsuńBiedny Ryland. Ale myślę że chyba lepiej jak umarł teraz (nie życzę mu żeby to się stało oczywiście) niż później. Na pewno bardzo ciężko przeżywał by śmierć Any i do tego wszystkiego co musiał przeżyć.
Ja zawsze jestem na tel (czas mi na laptopie Ale nie czytam rozdziałów) więc było obok to zdjęcie i zaczęłam się szczerzyc bo kiss hahah myślami ze się pocaluja a ty mi tu wyjeżdżasz ze śmiercią Rylanda i Any niedobra Abi ;(
H5 też dzisiaj nie byłam w szkole bo mi się nie chciało XD
Dziękuję za dedykację misiu :3 Ale czy mogłabyś mi wytłumaczyć w e-mailu za Co te dedykację jak piszesz "ty wiesz za co " a ja właśnie nie wiem XD
Tak z innej beczki. Napisałam już tego OS to jest tak jakby historia z mojego zycia tylko trochę zmieniłam XD Nie wiem czy będzie ci się Podobał, ale myślę że nie jest wg nudny i zastanawiam się czy ci to wysłać czy też nie ponieważ jest on beznadziejny nie nadaje się do przeczytania a co dopiero na bloga lmao
Myślę że jeszcze dodasz przynajmniej jeden rozdział przed święta bo jeszcze (chyba) nam nie życzyła wesołych świat XD (lub I czymś zapomniałam albo po prostu nie składasz)
Więc już na wszelki wypadek życzę ci
ZDROWYCH I POGODNYCH ŚWIĄT BIŻEGO NARODZENIA ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
Ja nie wiem, co to się dzieje... Święta niedługo, a bohaterowie padają jak muchy. Napisałabym coś mądrego, ale moja siostra siedzi obok mnie i śpiewa jakieś piosenki po koreańsku -.-' Jak ja nie rozumiem, o co jej chodzi - to pół biedy, ale wątpię, żeby ona chociaż wiedziała, co śpiewa xd No i tak jak napisałam wcześniej - nie mam pomysłu na komentarz. W każdym razie rozdział bardzo mi się podobał :D I ponownie dziękuję za dedykację, niezmiernie mi miło z tego powodu :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak u innych, ale ja dzisiaj obchodziłam moją pierwszą wigilię w tym roku ^^ Moim wychowawcą jest trzydziestoletni nauczyciel muzyki, z którym śpiewaliśmy kolędy, a on do tego przygrywał nam na gitarze. Przyniósł do klasy kachon i oczywiście każdy co chwilę podchodził na nim grać :D W końcu ja do niego podeszłam i zaczęłam wybijać rytm z Loud, jak grali na żywo w Londynie, sam początek piosenki xd W końcu pan do mnie podchodzi i słucha, ja już skończyłam, a on do mnie, że "niezłe to, co to było?", no a ja taka, że to piosenka R5 Loud. No i on taki "serio?ciekawe..." a ja taki zaciesz XD Ogółem na informatyce, muzyce, plastyce, technice (uczy tego) do niektórych zadań wykorzystuję R5 i tak dalej, puszczam piosenki, mówię o nich... I on kiedyś podsłuchał jak o nich mówiłam i spytał co to za zespół, no to mówię, że R5. A że ja z dziewczynami często o nich gadamy, to się tym zainteresował i przyznał, że chyba musi ich odsłuchać XD Aż sobie nazwę zapisał, ale wątpię, czy ich sobie włączył XD O! Jeszcze na temat wigilii : zaprosiliśmy na nią pana od geografii, też ma koło trzydziestki xd Czaisz, że na końcu całą klasą, z wychowawcą i geografem zrobiliśmy sobie selfie XD Chyba będę to pamiętać do końca życia (y)
Rozpisałam się nie na temat, ale wybacz, po prostu musiałam się komuś wygadać i akurat wypadło na ciebie :D Ale przynajmniej (tak trochę) na temat R5 ;3 Jeszcze raz o rozdziale : ubóstwiam go :D Chociaż nie, przecież Ana nie żyje a Ryland umiera O.o Jednak go nie ubóstwiam :D Tylko podziwiam ^^ Jak to powiedział mi dziś mój kolega : Wesołego jajka ! (Tak! Wiem, że moja klasa to idioci XD) Nie mam pojęcia, czy dodasz rozdział przed świętami, więc życzenia złożę ci teraz :)
Przede wszystkim zdrówka, abyś mogła spełnić swoje marzenia i wyznaczyć nowe cele w życiu, do których (znając ciebie) będziesz zacięcie dążyć. Ciepłej atmosfery podczas świątecznego czasu, radosnych chwil z rodziną i spróbowania wszystkich dwunastu potraw, dzięki czemu przyniesiesz sobie szczęście na kolejnych dwanaście miesięcy :D Poza tym abyś nigdy niczego nie żałowała i szła cały czas prosto i przed siebie. Może jeszcze radochy z zimy, aby w końcu było po czym zjeżdżać na sankach :D Tego wszystkiego ci życzę, trochę oficjalnie, ale od serca <3 Zapomniałam o czymś - ŻYJ CHWILĄ ! :*
To tyle z serii "Bezsensowności i wymysły Dagmary" :D Czekam na następny [ucisz się...] rozdział od wspaniałej [weź zamknij się w końcu!] Abi ! Wysyłam [WEŹ PRZESTAŃ MAMROTAĆ PO KOREAŃSKU!] buziaki :* i zapas weny :D
PS Najdłuższy komentarz, jaki kiedykolwiek napisałam O.O I do tego pisałam go słuchając wycia siostry ;_; Ciesz się, że nie doznałaś takiego czegoś w życiu -.-
Ryczę. Ja serio ryczę i nie potrafię przestać. Matko, nawet literki mi się rozmazują :',| Nicz nie widzę, piszę na ślepo. Rozdział.. naprawdę smutny, ale jednocześnie piękny. Te opisy smutku, zmarnowania ich ciała i śmierci.. to przez nie beczę.
OdpowiedzUsuńMoja nizina się pogłębia. Czarna dziura.
Weny życzę z całego serduszka i przepraszam, że nie mogłam wcześniej skomentować.
Najpierw coś miłego!! Oooooo..dzięki za dedyk!! Jesteś super ! Po prostu chyba zawsze będę cię wspierać! Na wieki wieków!!
OdpowiedzUsuńCoś bardziej - No..nie żyją-
AAAAAAAAAAAA! Coś ty mi zrobiła na święta! Najpierw było super, bo patrzę....Abi znowu coś wymyśliła i będzie Happy! Tak nie było....... Ja się bałam czytając! Płakałam i byłam zaskoczona! Och ty!!! Przecież ja takich rzeczy na noc,.nie mogę czytaćXD.
Co mam ci więcej powiedzieć? Żal mi Rylanda i Anastasi. Młodzi ludzie to byli.....MASAKRA! Z jednej strony śmierć, z drugiej choroba! Boję się ciebie Abi!! help......
ROMANTYZM
Tyle przytulania i trzymania się za rękę!! Awww i ałć.
Powrót
Co z tego że krótki?? Fajowski i dający emocje!! Aż za dużo emocji.......to papatki i pamiętaj , że jesteś niesamowita w tym, co robisz!!.......bay....
Do tego proszę cię , abyś dodała rozdział przed świętami, jeśli nie dodasz to złożę ci życzenia później , bo nie chcę zdradzić pomysłu**** to Wesołych , jakbym zapomniała<**>
UsuńŚwietny blog! Zarwałam noc, żeby go przeczytać i było warto <3
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się ich śmierci, serio...
To jest nie fair :( Tyle emocji *o*...
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału, chociaż boje się co w nim będzie ;/
Och kochana dziękuję za dedykację czekam na nexta no i oczywiście wiedz że zawszę będę czytać twojego bloga i starać Cię wspierać <3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńWesołych świąt kochana <3:*
Usuń