niedziela, 19 października 2014

Rozdział 70

Notecka
*Oczami Laury*
A on po prostu... Spuścił głowę. Aha. Czyli na wyjaśnienia nie mam co liczyć. teraz zostało mi już tylko opuścić to miejsce. Nie chcę ich więcej widzieć...
*Oczami Vanessy*
Zaskoczeni patrzeliśmy, jak Ross ma spuszczoną głowę i nic nie mówi, a Lau odjeżdża samochodem. To mnie najbardziej zdziwiło!
-Kiedy ona zrobiła prawko?-spytałam jakby sama siebie.
-A nie powinno cię interesować to, że wyjeżdża?-uświadomił mnie Riker.
-No tak, to też-odpowiedziałam zamyślona.
-Musimy po nią jechać-odpowiedział cicho Ross-Wy weźcie nasze ciuchy i jedźcie na lotnisko. Potem wam wszystko wyjaśnię.
-Ale po co ciuchy?-spytała Maia.
-jak za nią wyjedziemy, warto, abyśmy mieli ubrania na zmianę-powiedział Ross po czym biegiem ruszył w stronę swojego auta...
*Oczami Rossa*
Teraz najbardziej liczyło się dla mnie, aby znaleźć Lau. Nie wiem, czemu jej wtedy nie powiedziałem o co chodzi. Chyba za bardzo się bałem, że Laura mnie źle zrozumie. Ale teraz się to nie liczyło. Jak wyjedzie to do końca życia pozostanie jej żal. Żal do mnie, że jej nie wyjaśniłem i mam jakieś przed nią tajemnice...
Jechałem dość szybko. Drogę na lotnisko znałem bardzo dobrze. Lau zapewne nie i to pozwalało mi zaoszczędzić na czasie. Nie zważałem na znaki ograniczające prędkość. Na nic. Przypuszczam, że jakby teraz na ulicę wszedł jakiś przechodzeń to z trudem bym go ominął... Albo wcale.
<Godzinę później>
{Lotnisko}
W tłumie próbowałem odnaleźć przyjaciółkę. Falowane brąz włosy... Kobiece falowane brąz włosy... Tu jest ich pełno! Jakby na złość większość kobiet takie miała. Dlatego moja nadzieja na to, że ją znajdę jest coraz bardziej nikła.
-Laura!-szybko podbiegłem do dziewczyny odwróconej do mnie tyłem o falowanych włosach w kolorze brązu.
-La...-kiedy dziewczyna się do mnie odwróciła wydusiłem tylko z siebie.
-Przepraszam. Pomyliłem panią z kimś-powiedziałem ze skruchą do nieznajomej.
-Nic nie szkodzi. Szuka pan dziewczyny?-spytała.
-Tak, ale nie swojej-odpowiedziałem i ponownie przeprosiłem wznawiając poszukiwania przyjaciółki.
-Laura?-podszedłem do kolejne dziewczyny. Kolejny błąd. Muszę się skupić... Przecież onanie jest jak te tysiące innych kobiet. Te tysiące są do siebie podobne. Ale ona jest wyjątkowa... Inna, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest jakby... Unikalna.
Te słowa w mojej głowie pozwoliły mi się na tyle skupić, że wzrokiem próbowałem odnaleźć tą wyjątkową istotę, która różni się od tych wszystkich kobiet. W końcu podszedłem do jednej brunetki. Jej lekko falowane włosy opadały na ramiona. Wszystkie ułożone tak, jak widzę co dzień. Po chwili odwróciła się w moją stronę.
-Laura!-krzyknąłem i podbiegłem do przyjaciółki.
-Ross? Co ty tu robisz?-spytała lekko podenerwowana.
-Posłuchaj. Możesz mi uwierzyć albo nie, ale to co powiem jest szczere. Proszę, wysłuchaj mnie zanim odlecisz, a może nawet zmienisz zdanie-powiedziałem patrząc jej prosto w oczy.
-Masz pięć minut-odpowiedziała stanowczo.
-Okey. Od czego by tu zacząć...-zacząłem się zastanawiać, jak jej to wszystko powiedzieć...
-Najlepiej będzie jak zaczniesz od początku-odpowiedziała już spokojniej.
-No dobra. Więc... Vanessa przyszła do nas i zapytała czy w naszej okolicy jest jakiś nauczyciel muzyki. Powiedziałem, że ja jestem, ale mam zamiar zrezygnować. Prosiła jednak bardzo mocno, twierdząc, że to sytuacja wyjątkowa. No to się zgodziłem-powiedziałem. Miałem mówić dalej, ale mi przerwała:
-Czyli po prostu miałeś mi nie mówić tego, że poprosiła cię, abyś mnie uczył muzyki?-spytała.
-Nie! Chodzi o późniejsze wydarzenia i jej prośbę. Tylko nie przerywaj mi, okey?-spytałem.
-No dobra.
-Ja cię uczyłem muzyki, ale w tobie było coś, co mnie intrygowało. Byłaś taka skryta, tajemnicza... Nic nie mówiłaś. Polubiłem cię, wcale nie znając. Potem Van dodała kolejną prośbę-tu się zatrzymałem. Trudno mi będzie o tym mówić w taki sposób, by nie uciekła.
-No o co poprosiła?-zniecierpliwiona przyjaciółka spytała.
-Van poprosiła... Poprosiła... O to... Abym... Że...
-No powiedz wreszcie!-krzyknęła zwracając na siebie uwagę kilku osób. W końcu powiedziałem:
-Że jeżeli cokolwiek mi powiesz mam ją o tym informować, co ci powiedziałem.
-Że co!-krzyknęła.
-Ale ja jej wszystkiego nie mówiłem! Tylko parę rzeczy. Tych ma mało istotnych! Na początku to było dla mnie tylko mówienie jej tego, co mi powiedziałaś i wyciąganie od ciebie tych informacji. Ale potem.... Ja...-znów zabrakło mi słów.
-No co?-powiedziała ze łzami w oczach.
-Zrezygnowałem z mówienia jej czegokolwiek o tobie i zaprzyjaźniłem się z tobą-kątem oka dostrzegłem, że Van, Maia i Riker już są. Spojrzałem na Laurę. Płakała. Myślałem, że się zaraz na mnie rzuci z pięściami czy coś. Ale zrobiła coś, czego się nie spodziewałem...
***
Tak wiem. Do bani. A wy się spodziewaliście pocałunku :) Nie ze mną takie rzeczy! Ja was troszkę pomęczę :) Pocałunek będzie (nie ważne czy Raury czy Rikessy) w najmniej oczekiwanym momencie. Paryż... Z czym wam to się kojarzy? Dajcie jakieś propozycję lub pomysły. I na dalszą akcję. Oraz to, czego byście chcieli w blogu (uprzedzam! W moim blogu NIE BĘDZIE scen +18!!!! Powód? Nie jestem zboczona i takich scen nie piszę. Uważam, że rujnują wyobrażenia o małżeństwie, a ja nie uznaję seksu przed małżeńskiego). Proszę zaproponujcie coś, pytajcie (w komach czy w zakładce pytania i propozycję) odpowiem z anonima, bo blog szwankuje skarby :/ Czekam na wasze propozycję! Oraz pytania :) A za te 17 komów macie przedwczesny rozdzialik.
Papa Misiaczki :*
P.S
Co do tego w nawiasie:
Z wyrazami szacunku dla innych bloggerek, które dają takie sceny. Ja do żadnej z nich nic nie mam. Ani do ich blogów. Ale na moim blogu po prostu takich rzeczy nie będzie, więc nie spodziewajcie się za dużo :)

16 komentarzy:

  1. Pewnie go przytuli xd
    No szkoda, że nie ma pocałunku ale to też mi się spodobało ;d
    Masz świetny tło *,* sama robiłaś ? ;d
    Czekam na kolejny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tło robiła mi pewna bardzo utalentowana dziewczyna :) Sama jeszcze nie potrafię :/
      ~Abi

      Usuń
    2. A w jakim programie ona robi tł

      Usuń
    3. Dziewczyna, która robiła tło, wykonywała je w gimpie ;)

      Usuń
  2. Spodziewałam się pocałunku ,ale jakoś wytrzymam i mam nadzieje ,że już niedługo będzie raura ;-)
    A co do tych scen 18+ to zgadzam się z tobą .
    Też nie uznaje seksu przedmałżeńskiego ,ale to nie znaczy ,że mi coś nie pasuje na innych
    blogach jeżeli akurat takie scenki się pojawiają ,bo każdy pisze opowiadania na swój sposób ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do +18 całkowicie się z Tobą zgadzam
    Niesamowity rozdział :)
    Życzę weny
    Miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ok nie kłućmy się!!! To jest przecież TWÓJ blog !! + 18 jest już przereklamowane!! Była na to moda ale sie skończyła !! Nie ma z czego robić afery........ Ale wracając do rozdziału ja ci dam do bani!!!! Wiesz gdzie będziesz miała zaraz banię????? NIE PYTAJ oczywiście nie groże ci ..

    A on poprostu spóścił głowę/spodnie/koszulkęB-) haha i kto tu ma bujną wyobraźnię!!!! Jestem chyba zboczona ale każdy ma taki okres w swoim życiu. Mam taką prośbę na rzecz naszych mózgów nie rób już żadnych pogrzebów bo już cały czas ubieram się na czarno!!!! XD. Wiecie że będę okularnikiem!!! Odbieram w środę i jestem taka podekscytowana !! No przyznaje że rossdział taki nie poukładany , ale ty masz swój........styl!!!! Dobre słowo!! Do jutra ( może).

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział super :)
    Ale no kurczę myślałam, że się będą calowac xD
    No nic, czekam na next ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział.
    A ja myślałam, że będzie kiss :( No trudno. Jeszcze się doczekam :)
    Też nie piszę scen +18. Piona.
    Kiedy Raura? Niedługo? Proszę powiedz, że niedługo. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetna a co do tego z czym kojarzy mi się Paryż kojarzy mi się z spacerami nocą po mieście ,pocałunkami w deszczu i w najmniej oczekiwanych momentach wyznawanych uczuciach czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza myśl pocałuje go po tem przeczytałam notkę i pomyślałam przytuli go ale znając ciebie w następnym raczej się nie pogodzą chociaż kto wie :) Ja osobiście na jej miejscu przywaliłabym mu. Dodawaj szybko nexta

    OdpowiedzUsuń
  9. Albo to przytulić lub pocałunek. Ale ty coś wykabinujesz i nikt nie zgadnie hahah. Nie wyjedzie? Nie będę zgadywać bo i tak nie trafię, haha.
    Czekam na dalszy rozwój sytuacji. Życzę na Maxa weny! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Ci, że wzięłaś to ciemniejsze tło :D bo od pierwotnej wersji jasnej oczy mnie bolały. Nie pytaj... XD
    Niech będzie kiss! ^^
    ~Alex ♡

    OdpowiedzUsuń
  11. To.....może teraz się pocałują????
    hahhahahah nie dam ci spokoju póki się nie pocałują :D
    Bardzo fajny rozdział :)
    Z niecierpliwością czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń