Patrzyła ciemnymi, dużymi oczami w oddalającą się postać 14-latka. Z jej oczu wydostawała się przezroczysta ciecz na samą myśl, co ma się wydarzyć. Za bardzo bolała ta świadomość, dlatego wolała nie myśleć.
Rodzice co chwilka powtarzali, że czas już iść, ale na samą myśl chciało jej się bardziej płakać. Nie chciała wracać do domu. Chciała jechać razem z nim. Spotkać go, wiedzieć, że znów będą się razem bawić.
Dziwne, że mała 11-letnia dziewczyna może kłębić tyle uczuć.
Jeszcze raz spojrzała do tyłu, by mieć pewność, że zapamięta każdy element jego twarzy już na zawsze z najwyższą perfekcją.
Kiedy tylko czarne BMW w jakim się znajdował ruszyło, ona otarła łzy i wsiadła razem z rodzicami do swojego auta, po czym ruszyli w stronę domu...
***
Nowa historia Raury! Musiałam usunąć tamtego OS'a, bo zrobiłam z niego bloga :)
Zapraszam na tego bloga raz jeszcze: http://mystery-love-raura.blogspot.com
Proszę o wszystkich, którzy to czytają, by po prostu zaczęli tamto obserwować (nie musicie komentować. Wystarczy mi wasza obecność).
Do napisania!
Cudo <3 :)
OdpowiedzUsuńWspaniały <3
OdpowiedzUsuńWspaniały < 3
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część :)
Pozdrawiam :*
Twoja Czekoladka ♥
Piękne <3 Sytuacja dziwnie znajoma dla mnie prywatnie :), czekam na następną część :).
OdpowiedzUsuń