-O matko! Oczywiście, że tak!-krzyknęłam pełna euforii. Zaczęłam po niej tak skakać i szaleć, że zaczęła się kołysać. Riker patrzyła na mnie jak... Lepiej nie mówić.
-Van? Wszystko ok?-spytał zaniepokojony.
-Tak! Po prostu jestem szczęśliwa!-powiedziałam po czym go przytuliłam.
-Hej! Wy tam na łódce!-krzyknął głos z jakiegoś miejsca. Odwróciliśmy się w tamtą stronę.
-O, hej Maia-powiedział Riker.
-Ross nam wysłał wiadomość. Znaczy mi. Chodźcie do brzegu-uśmiechnęła się, a my powoli zaczęliśmy zawracać. Mimo to, teraz jestem taka szczęśliwa!
Podpłynęliśmy do brzegu. Maia pokazała nam sms-a od Rossa.
-Do Chin!-krzyknęliśmy równocześnie z Rikerem.
-Tak! Już jutro! Jupi! Wycieczka do uwaga: CHIN! Zawsze chciałam zwiedzić Chiny! O tak! Marzenia się spełniają!-krzyknęła uradowana Maia.
-My też mamy ważną wiadomość-powiedział Riker i spojrzał na mnie.
-Jesteśmy parą!-krzyknęłam uradowana.
-Że co?!-krzyknęła Maia po czym... Zemdlała. A ja i Riker staliśmy jak słup soli nie wiedząc, co zrobić.
*Oczami Laury*
<Następny dzień>
{Godzina 7:00}
Otworzyłam leniwie swoje powieki na dźwięk wydobywający się z telefonu. Ustawiłam budzik, abyśmy nie spóźnili się na samolot, który mamy o 9:00.
Spojrzałam z uśmiechem na prawą stronę od łóżka. Były tam walizki z ubraniami, które spakowałam już wczoraj. Zresztą jak wszyscy... A mówiąc ,,wszyscy" mam na myśli też Maię. Co za masakra... Ale nic nie zepsuje mi tego wyjazdu. Zresztą jak dowiedziałam się, że moja siostra i Riker są parą to normalnie! Jejku! Nie mogłam uwierzyć! Przynajmniej ich szczęście spotkało...
No cóż.
Nie zastanawiając się dłużej postanowiłam się ubrać i spotkać się w umówionym miejscu z resztą.
Tak więc ubrałam się, zjadłam sobie jogurt, który kupiłam wczoraj w jednym ze sklepów (tak. Opakowanie tak przyciągało wzrok, że nie mogłam się oprzeć...) oraz umyłam zęby. Gotowa wzięłam swoje walizki i poszłam na dół do kafeterii gdzie czekała już cała reszta.
-Gotowi na nowy tydzień w Chinach?-spytał Ross.
-No raczej!-powiedziałam ze śmiechem. Teraz już nie mam oporów, by rozmawiać z Rikerem i Van. Co do Mai... Przy niej tylko się odzywam, ale do niej... ,,Powiedz to szczerze Lau: Nie odzywasz się do niej" - moja podświadomość jak zwykle górą...
-To jedziemy na lotnisko?-spytał Riker.
-Czekaj. Zadzwonię po taksówkę-odezwała się Maia i wyciągnęła swoją komórkę, aby zadzwonić po taksówkę. Po chwili rozmowy (nie wiem skąd miała numer do taksówkarza, który jest z Los Angeles i mówi po Angielsku, ale to szczegół) powiedziała tylko, że taksi już czeka. Tylko jakim cudem tak szybko? Nad tym nikt się nie zastanawiał, bo w umyśle mieliśmy jeszcze Chiny, do których właśnie zmierzamy.
<Lotnisko>
{Godzina 8:44}
-Czy to nie nasz samolot?-spytał Riker pokazując na jeden z samolotów, które zaraz miały wystartować.
-Tak. To nasz-powiedziała ze śmiechem Van. Czy oni we wszystkim będą się zgadzać?
-No to lecimy-powiedział Ross po czym wsiedliśmy do samolotu. Oczywiście kontrola walizek, nas samych i wszystkie te czynności przed odlotem były już załatwione. Teraz siedzieliśmy w wygodnym samolotem pierwszej klasy w dodatku lecącym do Chin!
-To ja się zdrzemnę-powiedziałam do swojego sąsiada, którym był Ross.
-Spoko. Do zobaczenia w Chinach-powiedział z uśmiechem.
Obudziłam się na lotnisku. W zasadzie Ross mnie obudził, mówiąc, że już jesteśmy. Tyle, że jego mina nie wyrażała szczęścia. Powiedziałabym raczej... Zawiedzenie? Tak... To bardzo dobre trafienie.
-Nie cieszysz się, że już jesteśmy?-spytałam z uśmiechem.
-Jakby ci to Lau powiedzieć... Tak delikatnie...
-No mów.
-Bardzo chciałaś pojechać do Chin?-spytał ze strachem w oczach.
-No to raczej oczywiste! Kto by nie chciał?-uśmiechnęłam się.
-No to przykro mi... Wsiedliśmy do złego samolotu-powiedział ze smutkiem.
-Że co?! To gdzie my jesteśmy?-spytałam lekko mówiąc zła.
-W Kolumbii.
-Błagam powiedz, że to żart-powiedziałam ze smutkiem. Jednak kiedy spojrzałam na jego poważny wyraz twarzy, nie miałam już nadziei, że to może być żart. Chociaż... W Kolumbii też może być fajnie... Tak sądzę.
-Van i Riker oraz Maia wiedzą?-spytałam. Jakoś nie interesowało mnie czy Maia wie. Ją moglibyśmy nawet tu zostawić...
-Tak wiedzą. Ale przyjęli to ze spokojem. A Maia nawet się ucieszyła-powiedział z uśmiechem. To mnie teraz dobił...
-To... Kiedy lecimy do Chin?-spytałam.
-Samolot jutro wieczorem. Teraz mamy zarezerwowany hotel. Ty masz pokój z Van i Maią, a ja z Rikerem.
-A może... Ja będę znów sama?-spytałam z nadzieją.
-A nie chcesz być ze swoją siostrą i przyjaciółką?-spytał z uśmiechem. ,,Tsa... Przyjaciółką... Ciekawe czyją".
-Co ty! Oczywiście, że chce być z nimi-powiedziałam z uśmiechem. Kogo ja oszukuję... To oczywiste, że nie chcę! Ale co bym mu powiedziała? ,,Wiesz Ross. Nie chce, bo będzie tam Maika, a ja jakoś jej... Nie lubię? To takie delikatne stwierdzenie. nie obrazisz się, nie?". Tsa... Już widzę jak mu przykro...
-To fajnie, że z nimi będziesz. No to idziemy do hotelu, co nie? Mam kilka zaplanowanych atrakcji-uśmiechnął się. No tak... Jedyny plus całej sytuacji.
-To... Kiedy te atrakcje?-spytałam z nadzieją.
-Dziś jedna, jutro druga. Jak tylko się rozpakujemy to pojedziemy tam, okey?-spytał.
-Tak. A z kim?- ,,Byle nie z Maią, byle nie z Maią!".
-Sami. Riker, Maia i Van idą... Sam nie wiem gdzie. To co? Idziemy do tego hotelu?
-No pewnie!-krzyknęłam pełna euforii i wyszłam z samolotu, kierując się prosto do hotelu. W zasadzie teraz do taksówki, która nas zawiezie do hotelu, a potem... Nie ważne...
<3 godziny później>
Ja i Ross jechaliśmy właśnie w miejsce, które chciał mi pokazać. Po chwili zaczął:
-Samolot mamy jutro rano. Dziś się dowiedziałem-powiedział z uśmiechem.
-Serio? To super!-uśmiechnęłam się.
-To tutaj. Wiem, blisko hotelu...-przerwałam mu.
-Tsa... Tylko dwie godziny drogi.
-Ale warto-powiedział po czym zaprowadził mnie w wybrane miejsce. Wyglądało mniej-więcej tak:
-O matko! Jak tu pięknie!-krzyknęłam pełna euforii i zaczęło się zwiedzanie...
***
Tak wiem... Miały być Chiny... Ale tak mnie jakoś natchnęło na Kolumbię :) Spokojnie, Chiny też będą :) Mam jeszcze kilka sytuacji zaplanowanych :D Wielkimi krokami zbliża się Raura! Rikessę już macie, Rydellington też jeszcze tylko Alexa i Rocky (jak sparujemy ich imiona? XD) i jeszcze niespodzianka! Jak myślicie? Co to będzie? :D Od razu mówię: jakaś postać :) Mam nadzieję, że zgadniecie :) A teraz się z wami żegnam!
P.S.
Na prośbę mojej wiernej czytelniczki chciałam wam polecić jej bloga. Tutaj macie link do tego cuda:
Wpadajcie, nabijajcie wyświetleń i komentujcie! Także... Do napisania misiaczki :* <3
Rozdział dedykuję: Żelusiowi <3 I masz kochana ten dedyk :* Ostatni kom był twój (jaki długi *-*) CUDOWNY! Uwielbiam jak piszesz do mnie :D Przeczytałam cały komentarz (bo lubię je czytać XD) i masz dedykację za to, że byłaś ostatnia :)
Do napisania misiaczki!
Do napisania misiaczki!
Niesamowity jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńZ tą Kolumbią mnie zaskoczyłaś :D
Kolumbia? No suuupeeer!
OdpowiedzUsuńNiech zwiedzą caaaałyyyyyyyy świat Abileysonie ^-^
A kiedy wrócą będą parą :3
Tsaaa moje marzenia :*
Abileysonie pragnę Cię poinformować, że ja już pisze długie przemówienie,
które zobaczysz pod epilogiem tego bloga...
Jeszcze tylko 20 rozdziałów ;(
Jeju...
~Alex <3
Uuuuu Kolumbia!!!
OdpowiedzUsuńNiech zwiedzą Włochy!!!! Ja tak kocham Włochy:D
Zarąbisty,rozdział,zresztą jak zawszę:)
Do następnego.....!!!!
Super<3
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńOhh... weź Maie gdzieś wywieź, daj chłopaka, ewentualnie się pozbądź (buhaha)
Pragnę Raury! <3
Super rozdział <3
OdpowiedzUsuńKolumbia xD Chiny... i co jeszcze? Może Włochy, Węgry... xD
Czekam na next :*
Świetny!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać czym jeszcze nas zaskoczysz :3
Czekam na next ❤
Super!! Mam parę wyjaśnień:
OdpowiedzUsuń1.sorki że nie skomentowałam tamtego rozdzialłu, ale 2 dni i kuzynów -_-
2. To są bliźniaki i jeden co chodzi do pierwszej klasy!
3. Jak przeczytałam 79 to się zupełnie niespodziewałam tyle zabytków i wycieczek!
4. Chiny i Kolumbia?? Abileysonie...
5. Rikerssa!!! Oł jea!!
6. Rocki + Alexa= Roexa tadam!
7. Wierna czytelniczka zaprasza na bloga!!@-}--
8. Jak ja lubię kiedy Laura myśli tak o Mai ! Tsa... Już to widzę.
9. Raura się zbliża!! Napisałaś to! Mamy dowód!
10. Żygam tęczą!!!!! (musiałam to napisać!!!!! To takie fajne.....)
11. Czym ty.mnie jeszcze zaskoczysz??
To koniec punktów!!! Ale no Abi .......tylko jeszcze 20 rozdziałów !!!????. ZAWAŁ na miejscu-_- DED!
Ja o dedzie , a ja ci muszę coś napisać!!
- Mówił ci ktoś ,że jesteś super?-
I TO ILE RAZY !¡!!!!!!!!
Ja siě przejmuje na przyszłość , a żyje siě teraźniejszością!! Marzenia się spełniają!!!! - Słowa Mai.
Kochana nikt cię nie zastąpi!!!!!
Eiiii ! Rocky + Alexa = Rolexa ! :D Ewentualnie Alocky jak ktoś się uprze xd No i ten tego patrzę, a tu nie ma Chin tylko z Kolumbią mi tu wyskoczyłaś O.O Czyżby szykuje się spotkanie z Shakirą ?? hahahaha XD Nie no mistrzostwo, ja i te moje domysły xd Właśnie Ewcia ! I te teksty Laury : "Tsa... już widzę [...]", "Tsa... Przyjaciółką [...]" XD Tylko Abi takie coś może wymyślić :D U mnie w szkole jest tak : no no, jo jo, albo najlepsze i bijące na głowę, czyli - pffff.... ;3 Dałabym lajkęła, ale nie ma jak ^^ Masz za to BARDZO (poczuj ten sarkazm) inteligentny komentarz :D Hue hue mam chrapkę na Raurę C: Weny <3
OdpowiedzUsuńDROGA ABIUCHNO OYO ŻELECZEK PRZYBYWA I ZACZYNA SIĘ JEJ NIEZROZUMIAŁY KOMENTARZ. MIŁEGO CZYTANIA :* Kolumbia *_*
OdpowiedzUsuńNiech zgadnie te "atrakcje" to będzie coś takiego, że teraz Rossy celowo pomyli samoloty, bo Bed ie chciał zwiedzić jakieś jeszcze inne panstwo, hahahah XD
Dobra jest 23 I mi się chce spac, rozumiesz?! Normalnie to bym była pełna energii i wg, a przed czytaniem Twojego ff przeczytałam rozdział lektury i wiesz co? Po tym czytaniu tej 'fascynujacej' książki za każdym razem chce mi się spać : ( Dlatego zawsze na wieczór czytam książkę ale weszłam po przeczytaniu na Twojego bloga i powiedziałam sobie, że nie mogę po raz kolejny nie skomentować no i musiałam to przeczytać. Może to bezsensowne Ale ja po przeczytaniu tej książki zasypiam i nie umiem teraz ciekawiej to ująć XD.
Reakcja Mai >>>>>
Co ona zrobi jak się w końcu dowie o Raurze? Hmm?
No właśnie już się małymi kroczkami zbliża no to czekam z niecierpliwością ;D
No i co by tu jeszcze napisac? Co? Sama już nie wiem. Nie wiem co pisac, a raczej ja mogłabym napisać więcej niż napisałam do tej pory. Widzisz? Ta książka mnie zamęcza...
Wiem... Komentarz nie należy do najdłuższych Ale jest co nie? XD Niewiele, ale jest ;)
Nie spodziewałam sie, ze to ja będę ostatnia na prawdę o.o
Dziękuję bar do za dedykację kochanie ;*
Też uwielbiam kiedy do mnie piszesz i te nasze rozmowy może nie, ze piszemy ty i zaraz odpisuje ale coś zawsze popiszemy. Trochę. Uwielbwielbiam *_*
No i co? Znów pisze w tych durnych notatkach, Ale się ciesze, ze są bo na czym innym bym miała pisać: / Blogger mi szwankuje po prostu pięknie. Jak pisze e-maila to pierwsze w notatkach poźniej wklejam i wysyłam tak samo z komentarzami XD
A i jeść że jedno jak pisałam poprzedniego komentarza to on się taki długi nie wydawał XD
Abi możesz spać spokojnie (czy żyć XD zależy czy czytasz to teraz o 23 ileś czy w dzien. Soo..) nie bój się już ci nic nie zrobię Van powiedziała tak i jest ok. Spokojnie ;D
Oo... Abi trzymaj jutro za nas kciuki będę grała mecza, hahah. Może jeśli przyjadą do nas ;( Już raz wygralismy, Brunei nie chce się chwalić tylko trzymaj kciuki, hahah.
No wiem że masz mnie dosyć to już splywam ;)
Chyba na prawdę ten jest kto trzy od tamtego pisałam bo raptem kilka minut. Sorry Abi: /
No i to chyba już ostatnie obiecuje XD.
Rocky + Alexa =Nie jestem w rym dobra więc nic nie wymyślę: /
Jeszcze tylko 20 rozdziałów: "( Nie rób mi tego Ejj. Nie rób nam Tego. Ale za to Bedzie odnowiony więc też plus Ale ja nie chce żebyś kończyła tego.
Ale trzeba żyć chwilą i nie przejmować się przyszłością co będzie to bedzie. Nie zaglądamy tam.
No i jestem tak zaspana, ze jak pisałam "żyć" to napisałam "rzyć" dobre, ze jest ta autokorekta ;D dobra już.na prawdę idę bo nie zdążę wstawić i ustne z tel w ręku