Wieczór. Wieża Eiffla. Najlepszy przyjaciel u boku oraz widok zapierający dech w piersiach. W życiu bym nie pomyślała, że przydarzy mi się coś takiego. Nigdy nie byłam na jakiś takich większych wakacjach z powodu braku kasy. No i też list taty wiele wyjaśnia. Życie jest piękne tylko my tego piękna nie dostrzegamy. W dużych miastach ludzie wszędzie się śpieszą, nie mają czasu nawet rozmyślać o pięknie, które nas otacza. Ludzie na wsi za to są bardziej rozsądniejsi. Często swą uwagę skupiają na drobnych rzeczach, wręcz błahostkach, których ludzie z miast nawet nie widzą. Ale ja starałam się zawsze to dostrzegać. Nie chodzi mi tylko o piękne budowle, cudy świata czy inne piękne rzeczy skonstruowane przez ludzi. Bardziej chodzi mi na myśli zjawiska, roślinność czy inne cudy, ale natury.
-Ślicznie prawda?-spytałam swojego przyjaciela. Tak jak ja był wpatrzony w krajobraz przed sobą.
-Wspaniale. Cieszę się, że tu jesteśmy-powiedział z uśmiechem.
-Ja również. Na takie wakacje to ja mogłabym jeździć codziennie-zaśmiałam się.
-Codziennie w inne miejsce?-spytał mnie Ross.
-Czemu by nie. Fogg w 80 dni zwiedził cały świat. ja przy naszych środkach transportu też bym to zrobiła-powiedziałam nadal patrząc przed siebie.
-Sama?-dopytywał mój przyjaciel.
-Sama czy z kimś... Co to za różnica?-kątem oka widziałam jak jego kąciki ust podnoszą się do góry.
-Dla mnie jest różnica. Wolałbym okrążyć naszą planetę z kimś bliskim, aby mógł dzielić się tym pięknem oraz spostrzeżeniami z tą osobą-powiedział.
-Nie głupie. Powiem lepiej: nawet mi się to podoba. Tylko z kim miałbyś zamiar tak jeździć, co?-spytałam.
-Nie wiem.
-Ja to bym pojechała z Van-powiedziałam pewnie, a z jego twarzy znikł uśmiech. Czy on nie lubi Vanessy?
-Tylko z Van? To twoja siostra. Na pewno by nie pojechała. Nim się obejrzysz ona i Riker staną na ślubnym kobiercu i będą odmawiać przysięgę małżeńską-zaśmiał się Ross.
-No może... To w takim razie pojechałabym z kimś bliskim. Bardzo bliskim...-widziałam, że się uśmiecha-Może nawet z ulubionym zwierzaczkiem? A może z Anastasią? Chyba, że z mężem! Tak. Ale to później. Za kilka lat-zaśmiałam się. Na jego twarzy znów zawitał grymas. O co mu chodzi?
-Anastasia? Kto to?-zapytał po chwili.
-Dziewczyna z sierocińca. Moja współlokatorka. Może przy innej okazji ci o niej opowiem. Teraz nie mam ochoty na wspominanie tamtych lat-powiedziałam i spojrzałam na niego.
-Nie ma sprawy. Robi się coraz ciemniej, a ja chciałem zwiedzić jeszcze jedną atrakcję. Idziemy?-spytał.
-Wiesz co? Na dziś mi starczy atrakcji. Może pójdziemy tam gdzie chcesz jutro? Hmm? Co ty na to?-spytałam go. Zaśmiał się.
-Przyznaj, po prostu chcesz pójść w inne miejsce w innej kiecce-spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Czy ty musisz tak dobrze mnie znać?-spytałam retorycznie, po czym oboje powróciliśmy do gapienia się na Paryż - Miasto Miłości.
*Oczami Rockiego*
-A więc Alexa... Nie wiedziałem, że jesteś z Los Angeles-powiedziałem z uśmiechem do nowej znajomej.
-Wiesz... Nikomu się tak tym nie chwalę. Ale ty też jesteś z LA. Zresztą, na początku nie mogłam w to uwierzyć: Rocky Lynch, członek mojego ulubionego zespołu siedzi w TEJ knajpie!-uśmiechnęła się szeroko.
-Tsa... W zasadzie zespół jest zaskoczony-powiedziałem z niechęciom.
-Czemu?-spytała zaciekawiona.
-Wiesz... Ostatnio przeżyliśmy parę tragedii... Ale nie chcę o tym mówić-machnąłem ręką. Bałem się, że nie zrozumie tego. Jednak ona ciepło się uśmiechnęła i powiedziała:
-Nie chcę naciskać. Widzę, że nie jesteś gotowy-po czym złapała maja dłoń. Kobieta ideał!
-Masz chłopaka?-spytałem po chwili.
-Nie wiem, czy bym z tobą tu siedziała, gdybym miała chłopaka-zaśmiała się.
-Nie wierzę! Taka ładna dziewczyna?
-Ładna buźka to nie wszystko. Mam trochę beznadziejny charakter (Charakter jak mój XD -od autorki).
-Inteligentna jesteś.
-Za taką się też nie uważam. Gdybym była inteligenta nie pracowałabym teraz w barze, tylko miała jakieś większe ambicje-powiedziała i cofnęła dłoń oraz spuściła głowę.
-A gdzie wcześniej pracowałaś?-spytałem.
-Jako makijażystka aktorów. Ale wynikła z tego taka głupia sytuacja, że... Szkoda gadać. Też na razie nie chcę o tym mówić, bo to jeszcze świeże-powiedziała ze smutkiem.
Czas z nią leciał szybko. Nawet za szybko. Szybko staliśmy się dobrymi znajomymi. Wierzę, że może niedługo zostaniemy przyjaciółmi...
*Oczami Rikera*
-Nie żeby coś, ale już prawie północ-powiedziałem ziewając.
-No i?-spytała Van.
-To, że młodych chyba jeszcze nie ma-powiedziałem.
-Skąd wiesz, że ich nie ma?-spytała Maia.
-Przeczucie. Chodźmy do ich pokoju, to się przekonamy-powiedziałem i po chwili wszyscy byliśmy gotowi do ,,małej podróży"...
***
Hejka! Widzieliście już zdjęcia z ostatniego odcinka A&A??? O Matko *-* Żakochałam Śie! XD Liczę na was! Piszcie w pytania i propozycje, co chcielibyście w blogu, jak sobie wyobrażacie pierwszy pocałunek Raury (w sensie gdzie, a nie z opisywaniem XD) I coś co pomogłoby mi odzyskać wenę :) Do napisania!!!!
Liczę na wasze komentarze miśki! Proszę was o nie <3
:*
Zapomniałam, że rozdział był w środę XD
Liczę na wasze komentarze miśki! Proszę was o nie <3
:*
Zapomniałam, że rozdział był w środę XD
Wspaniały ❤ Czekam na next ❤
OdpowiedzUsuńJoł, joł! Ej, helo, to Francja to miasto zakochanych, więc thinkam, że tam się kissną, albo!... Jak wrócę, czuję to w ogonie:D
OdpowiedzUsuńAle zważając na to iż Abi jest nieobliczalna, to obstawiam, że nie wiem, gdzie i kiedy się kissną^^... Ciąg dalszy mych spekulejszyn to iż oni kissną się nie widząc o tym( nie pytajcie, jak to bd wyglądało, bo sama nie wiem xd)
Nom i dajta nexta, bo chcem przekonać się, co do mych spekulejszyn!!!:p
świetny *,*
OdpowiedzUsuńpocałunek Raury wyobrażam sobie w deszczu, Laura będzie miała jego bluzę i w ogóle ;d ;d ;d
zdjęcia są boskie, booże nie wytrzymam do 23 xd
czekam na kolejny ;x
Jesteś!! I znowu dech w piersiach jest u mnie niemożliwy!!!!!!
OdpowiedzUsuńMyślałam sobie że Laura powie że chce pojechać z Rossem, ale to przecież pisała ABI , tego nie ogarniesz! HAHAHA to się uśmiałam.......
Uuuu Rocki.........tylko przyjaciele?? Coś mi się wierzyć nie chcę! :-B. Romantyczne rozmowy między RAURĄ , i mam takie pytanko..ty chcesz zrobić 80 dni dokoła świata!???? A przyjadą do Polski? Raczej nie:'(.....
Wracamy do CHARAKTERKU!! Połowa czytelników tego bloga ma CHARAKTEREK włącznie ze mną ! :-P
Jutro będziemy czekać na A&A , święto zmarłych trochę nie pasuje do takiego nastroju:$
Ciągle mówię o smutnych rzeczach , a tu trzeba się cieszyć i radować!!
Rozdział:
:-) ;-) :-o :-D B-) :-* <3 @-}-- :-$ i jeszcze epitety , ale ich jest tak dużo że mi to zajmie .......7 godz!!!! A może i dłużej.......... Czekam na kolejne takie arcydzieła.!
Super!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :D
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
*.*
OdpowiedzUsuńBooooooski <3
OdpowiedzUsuńWiem, że nie skomentowalam poprzedniego rozdziału więc napiszę to wszystko w tym.
OdpowiedzUsuńRozdział 76:
WOW zaskoczyłas mnie i to bardzo. Myślałam że ten taksówkarz jej coś zrobił a on pojechał na skroty i jeszcze korek. No po tobie to można się spodziewać tego co nikt nie napiszę, haha. Ta wieża to jedna z moich ulubionych <33 Jeszcze ten Sweet przytulas i te słowa. Kiedy to sobie wyobrażam to się uśmiecham do telefonu, haha.
Idk co tu by jeszcze dodać do tego komentarza...Hmm... No to by było na tyle o tym rozdziale.
Rozdział 77:
No więc jest taki djdnxjsnshhs, sweet i wogole. Nie umiem tego wyrazić słowami. RAURAAA
Ja wiem i ty to na pewno też Ale Ty ponieważ jesteś Abi to to zmienisz więc ja wiem, że oni mają się pocałować niedługo, Ale jak ja to wiem to ty to zrobisz że będzie kiedy indziej, później.
Ich pocałunek sobie wyobrażam w tym miejscu gdzie są czyli Paryż, Wieza..., Aww... Zacznie padać deszcz... Ross da Lau swoją bluzę... on jej powie, Przytulajac ja, że zawsze marzył o pocałunku w deszczu, a ona odpowie że czyta jej w myślach... wtedy się do siebie zbliża i.... BOOOM XD Wrócą do biletu jako para, hahah
Ale my wiemy że tek nie będzie bo będzie się to wszystko działo za szybko
Lub on się do niej zbliży będzie brakowało kilka centymetrów Ale ona bo odemchnie i przeprosi A następnie pobiegnie gdzieś.... nie wróci na noc do pokoju a Ross przez całą noc będzie chodzi Po Paryżu zaplakany i jej szukał aż w końcu ja znajdzie
A pocałunek mógłby jak byś chciała żeby stał się późno to żeby był W Polsce lub Londynie, hahah
No dobra już dobra zostawiam resztę innym
A no i znalazłam dzisiaj trochę czasu, przeczytałam rozdziały i za chwilę będę czytać twoje OS Więc zaraz tam wpadam ;D
Och Abileysonie, znowu się spóźniłam XDDD
OdpowiedzUsuńTa gdybym nie wysłała Ci tego OSa z tematem twojego opowiadania, zapewne nadal nie
przypomniałabys sobie o Anastasii XD
No wiesz...takie moje podejrzenia ^^
Rauraaaaaaaa :D
Rocky+Alexa- shippuje ich :*
Alexa ma beznadziejny charakter? Hahhah zajebista dziewczyna *__*
Rocky bierz ją!
XDD
~Alex(a) :*
Kocham Raure ♥ (Loooovvee)
OdpowiedzUsuńJa myślałam, ze powie, ze chciałaby pojechać z Ross'em. (rozczarowanko :c)
Rocky i Alexa... może coś z tego być. (Loooovvee :D)
Czekam na następny i weny życzę!
|Chamska reklama :\|
Zapraszam na nowego bloga: http://story-of-california-love.blogspot.com/
Mega ciekawy blog! Czekam na więcej, duuużo więcej :D
OdpowiedzUsuńJa to tak nawet lubie te twoje opowiadanie. Nawet trochę bardzo. Zdecydowanie za bardzo! Ahhh umieram czekając na next! Genialny rozdział. Daj nam tej Raury no :( <3
OdpowiedzUsuńHmm,.. pierwszy pocałunek mówisz? No to ja to widzę tak, że Ross uświadomi sobie, że mu się podoba Laura. Obudzi ją, żeby jej powiedzieć co czuje, ale jak tylko ją zobaczy to odpuści i już będzie chciał wyjść, a Laura coś wtedy zrobi (nie wiem co) on zawróci i nagle ją pocałuje BANG!
UsuńMam poważne kłopoty... :c Abi skarbie, tutaj Pinki. Ja cię tak strasznie przepraszam, że nie czytałam i nie komentowałam, nie czytałam co gorsza... Ale jestem na urlopie i dałam sobie na razie spokój z bloggerem. Jednak postanowiłam wpaść do ciebie patrzę a tu zaległość 12 rozdziałów :o Ale postaram się napisać dobry kom, żebyś mi wybaczyła :)
OdpowiedzUsuńKochanie. Tyle się tu działooo, nie tylko w tym rozdziale, ale też i w innych ^^
Bardzo się cieszę, że I see dark powróci w styczniu, ale będzie mi smutno, bo zakończysz ten blog :c
A ja go kocham. To dzięki temu blogowi zrozumiałam, że chcę pisać i zaczęłam szukać inspiracji a potem założyłam (laura-vanessa-r5-i-reszta.blogspot.com)
Bardzo ci dziękuję kochana, że jesteś. Że piszesz i sprawiasz mi tym skarbie ogromną radość a emocje w twoich rozdziałach są czasem jak żywe. Dobrze można się wczuć w klimat i wogóle o ile masz pojęcie o czym mówię. Czasem tak się wczuwam w emocje bohaterów, że aż się łezka w oku kręci. Dajmy na przykład takiego Rockiego. Ten żal po stracie Spencer (a właśnie! nie żyjesz kurduplu za zamordowanie mi mojej kochanej Spencer! ty wredoto biała! toć ja im taką burzliwą przyszłość z Rockym wróżyłam! a tu co?)był tak duży, że sama miałam zacząć płakać po jej stracie, ale Monika powiedziała, że za bardzo się wczuwam w twoje opowiadanie. Teraz i ona się to wciągnęła, chociaż wcześniej była przeciwnikiem czytania o Raurze fanfiction to teraz czyta razem ze mną. Tak więc obie czekam na rozdział number 78 i życzymy wulkanu energi przy pisaniu następnych niecierpliwie wyczekując na Raura Kiss <3
Jeszcze nie wracam z urlopu, ale do ciebie wpadnę z anonimka <33333
Pozdrawiamy, Pinki & Monika <3
Ps. Przez ciebie znienawidziłam Maię xD
~Pinki