piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 37

*Oczami Laury*
-A gdzie są wasi rodzice?-spytała jak gdyby nigdy nic Spencer. Zrobiłam się cała czerwona. Ross spojrzał na mnie i uśmiechnął się lekko. Rocky spuścił głowę, tak jak Rydel. Natomiast Riker wypuścił głośno powietrze. A co do Rylanda... Ten siedział ze spokojem. 
-Wiesz... Oni...-zaczęła Rydel, ale przerwał jej Ell.
-Oni nie żyją. Zginęli-dokończył, a Rydel posłała mu wdzięczny wzrok.
-Ohh... Nie wiedziałam... Przepraszam-Spencer spuściła głowę. Zapadła niezręczna cisza, którą przerwała Maia.
-To co na obiad?
-A już!-ożywiła się Rydel i poszła do kuchni po... Sama nie wiem co. Ja natomiast podeszłam bliżej Rossa i szepnęłam mu na ucho.
-Przepraszam. Nie zdążyłam jej o tym powiadomić-spuściłam głowę ze wstydu. Czułam się winna za tą całą sytuację.
-Nic się nie stało, ej!-Ross próbował mnie ,,udobruchać". Na marne...
-Zapraszam do stołu-powiedziała po chwili Rydel.
Po kilkunastu minutach wszyscy byliśmy po posiłku. Muszę przyznać, że Rydel bardzo dobrze gotuje. 
-Może zostaniecie na noc?-spytała Rydel patrząc z zachwytem na moje siostry. Na mnie nawet nie patrzała. Jakby bała się mojego wzroku, więc kiedy Ross to zobaczył, rzucał mi co chwila przepraszające spojrzenia.
-Nie ma sprawy. Laura też na pewno się ucieszy-powiedziała za nas najstarsza z mych sióstr. Vanka nie może czasem pomyśleć? Ale nie o sobie. Kątem oka zauważyłam, że Riker się uśmiechnął, kiedy Van się zgodziła. Na jego nieszczęście zauważyła to również Ana, która nie była zbytnio zadowolona. Od początku, kiedy tylko jest tu Vanessa, Ana zachowuje się jakby była zazdrosna. A może jest?
-Jejku! To super! Może jutro wybierzemy się na zakupy?-Delly aż skakała z radości. Spojrzała szczęśliwa na moje siostry. Po chwili również spojrzała na mnie. Uśmiech zszedł jej z twarzy, a za to pojawiło się lekkie... Zakłopotanie?
-Oczywiście siostrę też możecie zabrać, jak chcecie. To znaczy jak ona chce-taaa.... Ja jej chyba nie jestem na rękę. Uśmiechnęłam się delikatnie i pokiwałam przecząco głową w jej kierunku. Natychmiast odzyskała humor. Czy ja naprawdę jestem aż taka zła, że nawet w towarzystwie mnie nie chcą? Widziałam kątem oka jak Ross robi się czerwony. 
-Delly, możemy pogadać?-spytał najwyraźniej zły, ale starał się tego nie pokazywać.
-Teraz?-spytała z dziwną miną.
-Tak. Teraz-podkreślił ostatnie słowo. Po chwili opuścili jadalnie i udali się na taras. 
*Oczami Rossa*
Miałem dość patrzenia na to, jak Rydel traktuje Laurę. Jakby była gorsza. Ewidentnie nie jest jej na rękę towarzystwo mojej przyjaciółki.
-Rydel, czy możesz mi wyjaśnić o co ci chodzi?-spytałem poirytowany.
-Ale o co chodzi?-spytała udając nie powiem jaką.
-O tę dyskryminację! Myślisz, że tego nie widać? Do sióstr Lau jesteś przemiła i przeurocza, a jej na każdym kroku pokazujesz, że nic nie znaczy w tym towarzystwie i wcale nie jest mile widziana!
-A tak nie jest? Ross, zrozum. Ona sprawia, że nasza rodzina jest podzielona, ty zachowujesz się inaczej, a do tego wszystkiego traktujesz ją jak przyjaciółkę. A jej siostry są normalne!
-Nawet jeżeli! Czemu wtrącasz się w moje życie?
-Bo się o ciebie martwię. Nie dociera to do ciebie?-spytała jakby z troską. Szkoda, że z fałszywą.
-Martwisz? O co?
-O to, że się w niej zakochasz!-wykrzyczała i nagle zdała sobie sprawę z tego, co powiedziała. Zatkała dłońmi swoje usta.
-Zakochać? W Laurze? Ona jest tylko moją przyjaciółką! A nawet jeżeli, to co? Co mi zrobisz? Zamkniesz w pokoju i nie wypuścisz? Jak na razie, to TY niszczysz naszą rodzinę, a ona jest mi bliższa niż własna siostra, która była ze mną przez całe życie-powiedziałem i wyszedłem. Wiem, że po raz kolejny ją zraniłem. Nie chciałem. Ale ona też nie jest bez winy. Mimo, że zrobiłem to w przypływie złości, to nie wiem czy czasami nie powiedziałbym tego nawet ze spokojem. Ona chyba mnie znienawidzi.....
***
I'm so, so sooooo sorry!!! Miśki! Byłam przez te pięć dni u cioci, która nie ma internetu! Masakra! Przepraszam, że nie było tak długo rozdziału:( Ale za to dziś jest dłuższy i jutro też będzie dłuższy. I promise. A teraz dziękuję za 31 obserwatorów (nowemu dedykuję rozdział) oraz zachęcam do głosowania w ankiecie. Dziękuję za wszystko<3

15 komentarzy:

  1. Rydel zachowuje się chamsko wobec Lau, nie podoba mi się to.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rydel :o nie spodziewalam sie tego po tobie ! I nawet dobrze ze Ross jej "wygarnął" :p zle sie zachwuje ....to czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  3. Smuteg :(
    Mam nadzieje, że Rydel i cała reszta polubią Laurę.
    Zapraszam do mnie
    http://loveorhaterossilaura.blogspot.com/
    http://historyofraura.blogspot.com/
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :)
    Szkoda, że Rydel jest taka dla Lau. Mam nadzieje jednak, że Delly nie nienawidzi Rossa.
    Czekam na next <3 3>

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem tu nowa dzisiaj odkryłam twojego bloga i stwierdzam że jest MEGA ZAJEBISTY sory za przekleństwo ale u mnie to normalka. Mi również nie podoba się sposób w jaki Dely traktuje Lau. Myślę że jednak zmieni nastawienie co do niej.
    Super rozdział <33333
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  6. Sweet rozdział <3
    Nie podoba mi się zachowanie Rydel wobec Laury... Szkoda mi Lau :(
    Czekam na szybkiego nexta!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda mi Lau :(
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie podoba mi się zachowanie Delly do Lau. Ale teraz tu nie o tym. Rozdział jest świetny gdyby nie Rydel i jej zachowanie. Ale wszystko trzeba przeżyć do happy Endu.
    Pozdrawiam. Zyczene weny na nexta

    OdpowiedzUsuń
  9. Te zachowanie Rydel daje roździałowi charakteru. Czekam na next, wenki życzę i roździwł niesamowity ./ Ola

    OdpowiedzUsuń
  10. Woow!
    Śiwetny jak zawsze, już nie mogłam się doczekać aż dodasz nexta :D
    Czekam oczywiście na nowy rozdział! ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio nie komentowałam, bo byłam sobie nad morzem :3 Ale nie o tym.. xd
    Rozdział wspaniały, fantastyczny i w ogóle ❤
    Czekam na next ❤

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudny rozdział! Szkoda, że Rydel się tak zachowuje :/ Życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Uhh, jak Rydel mnie wkurza ;x Co ona jej kurcze zrobiła? W tej chwili to tylko ona psuje tą "rodzinę" swoim zachowaniem. Powinna zaakceptować Lau, skoro dla Ross'a jest ona ważna.
    Czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń