-Wiesz Rocky... Może sam spróbujesz czy nie są surowe, co? Bo jakoś wątpię czy ktoś chce iść na pierwszy ogień-powiedział Ross. Zaśmieliśmy się.
-Jak chcecie. Wasza strata-powiedział Rocky i jak to on zabrał się za to, co powiedział. Konsumował surowe kiełbaski. Dziwne, gdyby po 5 minutach dobre były...
Na nudy narzekać nie mogliśmy. Chłopcy co chwila się wygłupiali i rozśmieszali dziewczyny. Zauważyłam, że Laura chyba nie trawi Mai. Jak Maia coś powie do Rossa albo coś wspomni to Laura się peszy, albo przekręca oczami. Dziwne... W każdym bądź razie jest już późno, a ja mam ochotę w coś zagrać.
-Co wy na kalambury?-spytałam całe towarzystwo.
-Mam lepszy pomysł-powiedział Rocky-może ,,walka" na śpiew?
-Chłopaki kontra dziewczyny?-spytał Riker.
-Mi pasuje. Ktoś nie gra?-spytała Maia. Laura podniosła rękę do góry.
-To ja i Lau sędziujemy-powiedział Ross i uśmiechnął się do wspomnianej dziewczyny, która natychmiastowo go odwzajemniła. W sensie uśmiech...
-Okey. To my zaczniemy. To może ,,Remady ft. Manu-L - Holidays"?-spytał Rocky swoją drużynę. Wszyscy mu przytaknęli.
-Okey. Zasady są proste: Na przygotowanie piosenki jest 10 minut. Dzielicie się tekstem i w ogóle. Obie drużyny mają tyle czasu. Pierwsi zaczynają chłopcy, a dziewczyny już się przygotowują. Jasne?-spytał Ross.
-Oczywiście!-krzyknęli wszyscy i pobiegli się przygotować. Natomiast Ross i Laura zostali przy ognisku.
*Oczami Laury*
-Jak myślisz? Kto wygra?-spytałam przyjaciela.
-Nie wiem. Wszyscy potrafią śpiewać, więc wybór będzie ciężki.
-Wszyscy?
-Muzykalna rodzinka i z tego, co wiem też przyjaciele. Zobacz: u was to chyba też rodzinne. Ty potrafisz śpiewać, Spencer i Van coś tam wspominały...
-A Maia?
-A Maia też potrafi śpiewać.
-To dobrze, że dziewczyny też mają równe szanse z chłopcami.
-Myślałaś nad tym, co się stanie jak odkryjemy do czego jest kluczyk?
-Tak... I wcale nie były to dobre myśli.
-Boisz się?
-Czego?
-Tego, co tam zastaniemy. Co to będzie...
-Skoro tatuś tak to ukrył to musi być to coś fajnego, no nie?
-A nie przerażającego?
-Przerażający to jesteś ty-zaśmiałam się.
-Haha. Ale śmieszne-powiedział z ironią, ale i tak objął mnie ramieniem i przysunął bliżej siebie.
-Coraz bardziej się boję-powiedziałam i odsunęłam się lekko od niego.
-Doprawdy?-przybliżył się do mnie. Spojrzałam na niego jak na niezrównoważonego psychicznie człeka po czym znów się odsunęłam. Zaśmiał się.
-Na jak długo zostajesz tutaj?-zmienił temat.
-Nie wiem. Chyba jak odkryję tajemnicę wyjadę stąd. Do rodzinnego miasta.
-A co będzie z nami?-spytał zaniepokojony.
-Będziesz mnie odwiedzać-odpowiedziałam jakby to było oczywiste.
-Laura ja nie chcę abyś mnie zostawiała. Jesteś moją przyjaciółką-powiedział, a mi zrobiło się ciepło na sercu.
-Ross...
-Nie żadne Ross. Nie puszczę cię stąd. Słyszysz?-powiedział, a ja się zaśmiałam. Spojrzałam w jego oczy. Mówił całkiem poważnie. Ale mogę to wykorzystać i się z nim troszkę podroczyć...
-A tęskniłbyś?-spytałam i założyłam ręce.
-Oczywiście-odpowiedział natychmiastowo.
-Jakoś w to wątpię.
-Jesteś dla mnie bardzo ważna-powiedział i spojrzał mi głęboko w oczy. W tych tęczówkach można było się doczytać wielu rzeczy. On serio mnie lubi.
-Tak tylko się droczę-powiedziałam i pocałowałam go w policzek-Chyba idą-powiedziałam słysząc jakby stado kibiców szło na mecz (oni też zachowują się jak stado dzikiego zwierza - od autorki).
-Tak. Słyszę Ella i Rockiego-powiedział Ross.
-A ja Van i Spenc-zaśmiałam się.
-Aż takie głośne nie są.
-Ciche też nie.
-Widzisz ich? Idą-pokazałam gestem dłoni na otwierające się drzwi do posiadłości Lynch'ów.
-Nawet dwie minuty nie minęły-powiedział ze zdziwieniem Ross.
-Wybrałyśmy!-krzyknęła piskliwie Maia. Nie. Dobrze. Mi.
-Co?-spytał uśmiechnięty Ross.
-,,Zara Larson - Bad Boys".
-I już się podzieliłyście?-spytał nadal zaskoczony.
-Nie. Przyszłyśmy powiedzieć, co wybrałyśmy-powiedziała Rydel.
-To czemu słyszałem Ella i Rockiego?
-Nie wiem. Coś w kuchni się kłócą o żelki czy coś-powiedziała Spenc, a Ross zrobił ,,facepalma". Szalona rodzinka, nieprawdaż?
***
Wiele pisać nie będę. To ostatni rozdział, który mam napisany. Nie wiem kiedy next. Postaram się napisać bardzo długi i za ilość oczekuję komentarze. Dużo komów! Hehe :) Dobra lecem <3
Przeklęta Maia! :P
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty~cóż ja będę pisać- jesteś genialna i tyle :D
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ;*
Wspaniały! ❤ Czekam na next ❤
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next :*
Znów Żelki XD Pszestan bo mi zarobisz w końcu apetyty, a po walkach nie jestem trochę normalna więc Przestań! XD
OdpowiedzUsuńSłodki ten kawałek z Raura <33
Całość jest genialna ;3 Tak jak zawsze
Jeśli będziesz potrzebowała pomocy, pisz, Okej?
Chociaż i tak radę dasz, bo ty byś nie miała Dac rady? Mogę chwile poczekać na ten rozdział XD
Nie będę się tu rozpisywać, bo,muszę jeszcze lekcje odrobić i się na spr nauczyć więc Papa: *
Świetny. Dodawaj szybko nexta
OdpowiedzUsuńCzo to jeszt *.* Jak ja kocham tego bloga <3 Nie mogę się napaczeć na te Twoje wypociny :D I muszę przyznać, że uwielbiam "Holidays" ^^ Jestem po siedmiu lekcjach i mam pustkę w głowie taką wielką, że nie potrafię już nawet napisać czegoś mądrego i Cię pochwalić 0.0 Jak to powiedział mój przyjaciel na religii : Bóg zapłać dobra kobieto :D I niech Duch Święty Cię strzeże (czy jakoś tak xd) Bardziej po ludzku xd - jesteś nieziemska i ten rozdział jest nieziemski, i Twój blog jest nieziemski i... zgubiłam puentę :D
OdpowiedzUsuńSorry, że dawno nie komentowałam, ale miałam dużo na głowie ;( W piątek pojechałam na wycieczkę i wróciłam o pierwszej w nocy w sobotę, no i później oczywiście spałam do tej trzynastej, w końcu nic dziwnego XD W niedzielę też byłam padnięta, więc PRZEPRASZAM ! Czy dasz radę mi wybaczyć ? Błagam, nie obrażaj się na mnie ! ;( hahahaha xd
I tym oto akcentem zakończę mój jakże zacny i niezwykle szlachetny komentarz zaadresowany do Ciebie w podzięce za fenomenalnie napisany rozdzialik :3 Wiedz, że nie należę do cierpliwych ludzi, więc nie bądź zdziwiona, jeżeli będę marudzić o rozdział, dobra dziewojo :D Czekam na next ;*
PS Propsik za częste dodawanie rozdziałów i ogólnie "czegokolwiek" na bloga (y)
Aww, superaśny słońce <3
OdpowiedzUsuńTssaaa, mój zepsuty zapłon, szokers! No nic, rozdział zarąbisty! Tylko szkoda, że zapas się skończył i na następny bd trzeba poczekać, ale poczekam xd
OdpowiedzUsuńPs. One shot piękny, wzruszający^^
Szorki, że taki krótki rozdział, ale nie umiem takich pisać, jak Dagaa;3 ;D
Wg nie umiem pisać dlatego kończę ten "zacny i szlachetny" kom:D
Pozdrawiam^^
I. to. jest.to. można się w nim zakochać i wogóle....... Nie napiszę takich cudnych rozdziałów jak ty , ale wiesz komentarz musi zachęcać !!!!
OdpowiedzUsuńTwój blog is biutefool!! ( czy jak to się pisało XD) Wszyscy w blogu są , wszyscy ( prawie ) komentują, i każdy czeka aż zrobisz nam nowego człeka !!! Na serio ale to tylko moja uwaga że mogłabyś sprowadzić do bloga nowego człowieka fikcyjnego! XD od wczoraj gadam i tak dalej , i wcale się nad niczym nie skupiam! One Shot super! Dopiero dzisiaj ( spóźniqlskq) go przeczytałam i mi coś spadło....... Dobra ja czekam na kolejne arcydzieła mistrzyni Abi! żeby był kolejny rozdział i może kiedyś ONESHOT...... To do 6.10 daję ci tyle czasu hahaha . I znowu tą głupawka,! To narazie...
Świetny rozdział żałuje tylko że tak późno go przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńHahaha xD Rozwaliłaś mnie tym rozdziałem.... Rossiu będzie tęsknił :3 Awwwww *-* Ja cem Raurę! ZNOWU PRZEZ CIEBIE NIE UMIEM SIĘ ROZPISAĆ!!!! Ugh :( Zatyaksz mnie rozdziałem :D Haha xd Czekam na next i na ten ich konkurs. :)
OdpowiedzUsuń