Ross po prostu... Wziął mnie na ręce i zaczął iść! Tak po prostu!
-Ty chyba nie masz zamiaru..-nie dokończyłam, bo mi przerwał.
-Mam-jedyna odpowiedź.
-Ale to...
-Tylko trzy kilometry-znów mi przerwał i się uśmiechnął. Co ja z nim mam...
-W takim razie ja idę spać-powiedziałam, ale nie dane mi było wykonać to, co zaplanowałam.
-O nie ma tak dobrze!-powiedział i znów się uśmiechnął.
-No weź!-zaczęłam znów marudzić.
-Ciało człowieka staje się cięższe, kiedy śpi.
-Ekspercik się znalazł-mruknęłam do siebie. On jednak to usłyszał.
-Mówiłaś coś?
-Ja? Nie...-wypierałam się.
-Jasne-oboje się zaśmieliśmy.
-Dobra! Pójdę sama-powiedziałam i próbowałam zejść. No właśnie... Próbowałam.
-Nie ma mowy! Mojej księżniczce nogi odpadają, więc ją trochę poniosę.
-Weź! Bo się ludzie patrzą!-szepnęłam tak, aby słyszał tylko on. On natomiast się zatrzymał i spojrzał mi w oczy.
-Wstydzisz się mnie?-spytał.
-Ty chyba nie pytasz poważnie-zaśmiałam się, ale kiedy tylko zobaczyłam jego poważną minę uśmiech zszedł mi z twarzy.
Po chwili patrzenia na siebie, on zimnego poważnego wzroku, ja przestraszonego i smutnego, on wybuchnął śmiechem.
-Ty chyba nie myślałaś, że ja tak poważnie!-wykrzyczał przez śmiech.
-Nie cierpię cię!-tym razem ja sobie poudaję. Zeszłam szybkim i zwinnym ruchem mu z ramion i zaczęłam się kierować w drogę powrotną.
-Lau! Zaczekaj!-słyszałam skruszony głos przyjaciela. Nie takie numery z Laurą Marano! Niech teraz on pocierpi... Nawet nie reagowałam. Tak, jakbym w ogóle go nie słyszała. Mimo, że ludzie chodzili i patrzyli na nas ja miałam to gdzieś.
-No Lau! Nie przesadzaj! Proszę?-bardziej spytał niż stwierdził. Niech się męczy! Po chwili podbiegł do mnie i zatrzymał, kładąc ręce na ramieniu.
-Wybacz mi-miał taki szczenięcy wzrok... Ale nie ulegnę!
-My się znamy?-spytałam tak, aby inni przechodnie myśleli, że po prostu go nie znam i uznali za wariata. Poskutkowało.
-Może pan odczepić się od tej panienki? Nie widzi pan, że się boi?-spytał jakiś mężczyzna, na oko miał 40 lat. Dość duży zarost, figura tęga, a on miał okulary na nosie. A jak Ross na niego zareagował? To, co zrobił kompletnie mnie zdziwiło. Spojrzał na tego mężczyznę, a potem klęknął na kolana i rzekł:
-Laurunia... Wiesz jak mocno cię przepraszam?-spytał patrząc mi w oczy. A co na to ten facet?
-Niech pani zobaczy jak pani chłopak się stara! Widać, że panią kocha. Podobno u chłopaka można to poznać po oczach, a u kobiety po uśmiechu. To ja wam gołąbeczki nie przeszkadzam-i... poszedł. A ja stałam w osłupieni nie wiedząc, czy się śmiać czy raczej płakać z całej sytuacji. Spojrzałam na Rossa - na twarzy był czerwony i po chwili wstał z ziemi nawet na mnie nie patrząc. Postanowiłam coś z tym zrobić tak, aby przez jednego kolesia czasami nasza przyjaźń się nie rozwaliła.
-Wybaczam, choć nie byłam wcale zła-powiedziałam i przytuliłam przyjaciela.
-Że co?!-krzyknął, choć odwzajemnił mój gest.
-To. A co ty myślałeś? Że jak ty mi tak zrobiłeś, to ja tak nie potrafię? Ni tylko ty umiesz być dobrym aktorem-powiedziałam i poszłam z powrotem do domu. Ross chwilkę stał w osłupieniu, ale po chwili dobiegł do mnie i spytał:
-A co z watą cukrową?
-Już mi się odechciało. Wracamy?-spytałam całkiem poważnie.
-Aleś ty leniwa!
-Po prostu nie mam na to ochoty już!-zaśmiałam się.
-Kobieta zmienną jest-uśmiechnął się złośliwie. Dałam mu kuksańca w bok po czym razem udaliśmy się do mojego domu, gdzie przez najbliższy miesiąc ma mieszkać Maia. Zapowiada się ciekawy okres w mym życiu...
***
I next! Mam nadzieję, że się podoba:) Dziękuję za 13 komentarzy przy poprzednim! Tak bardzo mnie motywujecie, że nie macie pojęcia! Mam już napisane 64 rozdziały także nie ma problemu z publikowaniem:) W razie jakichkolwiek pytań piszcie w zakładce ,,Pytania i Propozycje". Piszcie tam co byście zmienili lub po prostu co chcielibyście wiedzieć albo mieć w opowiadaniu:) Co do twojego pytania anonimku... Raura sama nie wie czy będzie parą XD
Do napisania!
Super:D
OdpowiedzUsuńAle ten facet im powiedział haha
Jaaaaa chceee Raureeee! Czyżby 40-letni mężczyzna miał racje co do Ross'a? OBY TAK. :3
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńTen facet ma rację :P
Czekam na next <3
Ja chce Raurę!!!!!
OdpowiedzUsuńRozdział sweet <3 <3
Czekam na szybkiego nexta!
Ale ja chcę Raure!
OdpowiedzUsuńRozdział zajebisty! Ale ja chcę Raure!
Ale ja chcę Raure!
RAURA MUSI BYC PARĄ!!!
OdpowiedzUsuńZROZUMIANO?!
Rozdział boski :D
Czekam na nexta :)
Wspaniały!
OdpowiedzUsuńTeż chcę Raurę! ❤ i next! ❤
Boski:)
OdpowiedzUsuńAww <3 Oni są tacy słodcy XD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
awww cudowne!!! To bylo takie słooodkie <3 hahha i ten gościu xd polać mu!
OdpowiedzUsuńTo ja czekam na next i duzo raury ^_^
Cudowny! Już dzisiaj przeczytała bym jeszcze z 10 rozdziałów jak i nie więcej. :-D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! I ludzie, jestem pewna że będzie Raura. Skąd? Jest przecież w tytule blogu! ;)
OdpowiedzUsuńJa chcę Raure!
OdpowiedzUsuńPiszesz bosko i to się nie zmieniło <3333
Czekam na next ♡♡
Cudo jak ja kocham to czytać, Wtedy czuje się jak bym odpłynęła do nieba na chwilkę. Czekam z niecierpliwością na next'a ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Boski *o*
OdpowiedzUsuńCzekam na wiecej i na Raure
PoZdrawiam /Sashy