A tam znajdował się... Kluczyk. Zwykły kluczyk. Najprawdopodobniej do drzwi.
-Tyle szukania, aby znaleźć klucz?-westchnęłam ze smutkiem. Nie tego się spodziewałam.
-Najgorsze jest to, że teraz musimy znaleźć do niego drzwi-powiedział Ross. No tak... Czy ta zagadka będzie miała kiedykolwiek koniec? Bo jak nie, to ja się załamię!
-Nie ma tu nic więcej?-spytałam z nadzieją.
-Niestety nie-odpowiedział Ross.
-Żadnej kartki? Listu? Nic?-chciałam się upewnić.
-Nic a nic.
-No to klops. Już więcej do tego pomieszczenia nie wejdę!-krzyknęłam i usiadłam na podłodze w stylu tureckim.
-Oj Lau... Nie przejmuj się. Za niedługo znajdziemy te drzwi i wtedy...-położył mi rękę na ramieniu i ucichł.
-I wtedy...?-próbowałam wymusić na nim zakończenie.
-Sam nie wiem... Może już wracajmy, co?
-A co z kluczem?
-Schowaj go tak, aby nikt go nie znalazł. Najlepiej, jak będziesz go nosiła jako wisiorek.
-Mam nosić przy sobie kluczyk, choć nie wiem do czego on służy?-spytałam zdziwiona.
-Dokładnie tak-odpowiedział i pomógł mi wstać. Już po chwili kierowaliśmy się w stronę jego domu.
Szliśmy w kompletnej ciszy. Każde z nas myślało o tej całej zagadce. Spodziewałam się rozwiązania jej czy coś, a nie głupiego klucza. I tak nie wiem, do jakich jest drzwi. Więc po co mi on?
Pogoda zmieniała się z każdą minutą. Słońce zaczęło zachodzić zza chmury, więc ochładzało się. Wiatr wiał coraz mocniej. Tym razem nie był to miły i cieplutki wiatr, a wiatrzysko zimne i ,,surowe". Zapowiadało się na nieprzyjemny huragan.
-Już za chwilkę dojdziemy-powiedział Ross, tym samym ,,wybudzając" mnie z przemyśleń. Po chwili zgodnie z jego słowami znaleźliśmy się w jego domu. Akurat weszliśmy, a zaczął padać deszcz.
-Uff! Zdążyliśmy!-ja i mój przyjaciel przybiliśmy sobie piątkę.
-Gdzie byliście jak was nie było?-zgadnijcie kto z uśmiechem na ustach nas przywitał. Podpowiedź: ktoś ciekawski, złodziej przyjaciół. Zapewne już wiecie, że to Maia.
-Byliśmy z Lau u niej-powiedział Ross i poszedł do kuchni.
-Wyszliście po śniadaniu, a już jest po obiedzie. Co robiliście tak długo?-czy ona musi wtykać nos w nie swoje sprawy?
-A co mieliśmy robić? Gadaliśmy-odpowiedział całkiem na luzie. Niezły z niego aktor...
-Dobra. Przypuścimy, że wam wierzę-a co masz do gadania? Jaka ona natrętna!
-A gdzie reszta?-spytał Ross Maię.
-Ana i Riker gdzieś pojechali razem. Z tego, co zrozumiałam Riker miał ją odwieźć na lotnisko. Ana dziś wyjeżdża. Akurat w dzień rozstania...
-Rozstali się?-spytał zdziwiony Ross.
-No tak... Po śniadaniu stwierdzili, że ich związek nie ma sensu. I raczej mieć nie będzie. Stwierdzili, że lepiej im jako zwykłym przyjaciołom, a bycie parą nie jest dla nich.
-Dobra. A co z resztą?-spytał ponownie.
-Delly i Ell pojechali na zakupy. Nie pytaj jakim cudem go wyciągnęła-powiedziała Maia widząc zdziwiony wzrok mojego przyjaciela- A Rocky i Ryland pojechali po nowy telewizor.
-Nowy telewizor?-spytał Ross. Nadal w szoku.
-No... Rydel im kazała odkupić po tym, jak dziś po śniadaniu rzucili w niego wazonem. Nie pytaj-powiedziała, gdy zobaczyła Rossa z otwartą buzią. Dom wariatów!
-A co z tobą?-powiedział Ross, jak się otrząsnął. No właśnie... Ciekawe jakie znajdzie wytłumaczenie...
-Ja musiałam zostać i poczekać na ślusarza. Ell zepsuł zamek od toalety. Po raz kolejny - nie pytaj-Maia się zaśmiała. Od jej śmiechu mi nie dobrze...
-Wiesz może kiedy będą?-spytał Ross.
-Za jakieś 15 minut? Tak przynajmniej mówili, jak do nich dzwoniłam pół godziny temu.
-Do kogo dzwoniłaś?-spytał ponownie.
-Do Rydel i Ella.
-Cała Delly-Ross powiedział cicho do siebie-Dobra to my się gdzieś przejdziemy, co nie Lau?-przytaknęłam. Nie miałam ochoty zostać z nią w jednym pomieszczeniu. Wystarczy mi noc w jej obecności.
Chwilkę później szłam razem z przyjacielem w przeciwną stronę do mojego domu. Po tamtej stronie znajdował się taki park:
Przeszliśmy na drugą stronę mostku. Tam znajdował się taki widok:
Podeszliśmy razem do altanki. Tam niestety zastaliśmy... Sashę. Pokazałam Rossowi, aby nie podchodził, póki nas nie zauważyła. Rozmawiała z kimś przez telefon. Wiem, że to nie ładnie, ale postanowiłam ją podsłuchać:
-Myślisz? A co jak się dowie? Myślę, że nie. To by było bez sensu. Ale miałam cel... Nie! To nie tak. Przecież wiesz, że cię kocham, ale nie mogę z tobą póki co być... Zabiłby mnie! Tak? Ja też cię kocham. Papa!
Tyle usłyszałam z jej rozmowy. Potem poszła. Z tego, co zrozumiałam rozmawiała z chłopakiem, z którym nie może być. A o czym? O ich związku! Pewnie chodzi o Marka... Oni nie mogli być razem, bo jej ojciec zabronił... Pewnie dlatego mówiła: ,,A co jak się dowie?".
-Kto to był?-spytał Ross. No tak... Była od tyłu.
-Nie pamiętasz? Sasha. Na balu ją spotkaliśmy.
-Czemu nie chciałaś się z nią widzieć?
-Mam swoje powody...-powiedziałam i zamilkłam.
-Mogę wiedzieć, jakie?
Długo walczyłam ze sobą, czy powiedzieć o tym Rossowi. A co jak będzie się śmiał? Przecież to mój przyjaciel... Ale czy powinnam mu mówić? A czemu bym nie miała? A co jak stwierdzi, że nadal jest tak jak było? Nie. Chyba zna mnie na tyle, by wiedzieć... Takie to nurtowały mnie kwestię. Jednak postanowiłam wybrać jedną z opcji i...
***
Witam po kilkunastu dniach przerwy! Dziękuję za szczere komentarze, przy poprzednim rozdziale:) Jesteście tacy kochani! Chciałam powiedzieć, że w tym sezonie Laura zacznie mówić do kolejnej osoby, a może nawet osób. To znaczy tak myślę... To od niej zależy XD (i od mojego humoru). Mam nadzieję, że się podoba:) Zapraszam do komentowania! Do napisania!
cieszę się bardzo że już drugi sezon:-]
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Lau powie Rossowi
Alleluja!!
OdpowiedzUsuń(Wiem, odwala mi :P)
Tak się ciesze na drugi sezon!
Rozdział jak zawsze zajebisty :)
Życzę weny ;*
Zajebjszczy!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :3
OdpowiedzUsuńW końcu! Nie mogłam się doczekać, aż zaczniesz znów pisać kolejny sezon!
Czekam na next'a :)
A kiedy będzie Raura? Oczywiście musiałam o to zapytać XD
OdpowiedzUsuńAch... Rozdział ciudowny i jeszcze dużo tych miłych epitetów
Dobra odbija mi *.*
Czekam na nexta ♥
Cudowny'
OdpowiedzUsuńCzekam na next ❤
Świetny rozdział ;d
OdpowiedzUsuńMówisz, że Lau będzie mówić do kolejnych osób? ;d
Aaa <3 tak się cieszę :)
Czekam na kolejny <3
Cudny ♡
OdpowiedzUsuńStrasznie się ciesze, że już jesteś :3
Czekam na next <3
Drugi sezon idzie w produkcję! Nareszcie Laura gada z Rossem i odezwie się jeszcze do kogoś! I jak tu się nie cieszyć miśku? Świetny rozdzialik. Dopiero zauważyłam, że rozdział jest :) Świetny świetny świetny świetny świetny świetny świetny świetny! x 100000000000 Kofana świetny razy milion i więcej! Tak się cieszę na ten sezon! Szkoda, że Lau tak bardzo nie lubi Maiki:( Ale trudno!:) Pisz, pisz next słonko!;*
OdpowiedzUsuńMimo iż czytałam go już przedtem..
OdpowiedzUsuńz przyjemnością czytałam go po raz drugi!
Weny na... hmm... na epilog życzę xD
Nie napiszę przecież ,,nexta'' bo już go masz xD
Abi wróciła, Abi wróciła!!!
OdpowiedzUsuńKochana... świetny rozdział
Ja chce więcej... Dawaj mi nexta, szybko!!! <3
W końcu doczekany rozdział :*
OdpowiedzUsuńCudny rozdział :*
Czekam na next
<3333333
Suuuuper rozdział ale kiedy będzie raura?
OdpowiedzUsuńŚwietny! Laura, może się odezwie do rikera? Hmm. Mam dużo pytań żniw ale już nie będę xi głowy zawracać xD. Dobra to tak:
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z jest 2 sezon <333
Cieszę się ze dodałaś rozdział już nie mogłam się doczekać xD
No i ja też cię kocham misiu Ily!
A ja wiem do kogo zacznie mówić xDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuń-Ola