piątek, 20 czerwca 2014

Rozdział 29

*Oczami Laury*
Po chwili znajdowaliśmy się w kuchni. Ross postanowił, że zrobi nam kakao. Wyciągnął więc z lodówki mleko i wstawił na gaz. Ja w tym czasie napisałam do niego na kartce: ,,Czemu twoje rodzeństwo cię szukało?". Postanowiłam dać ją za chwilkę chłopakowi. 
Po chwili Ross wlewał gorące mleko do szklanek z zawartością kakao. Podał mi kubek i udaliśmy się do salonu. Grzmoty nasilały się coraz bardziej. Co chwilę był błysk i huk. I to przeraźliwe piszczenie wiatru. W tym czasie podałam kartkę chłopakowi.
-Ehhh.... Przynajmniej tobie mogę zaufać-uśmiechnął się do mnie i zaczął swój wywód-Dziś rano pokłóciliśmy się. Uniosłem się na nich pierwszy raz w życiu. Potem palnąłem głupstwo, że mam dziewczynę...-powiedział, a ja na niego spojrzałam z rozszerzonymi gałami. On ma dziewczynę?
-Nie patrz tak na mnie!-próbował rozładować sytuację uśmiechem. Kiepsko mu to szło.
-Ehhh... Ja nie mam dziewczyny. Riker, mój najstarszy brat non stop mnie męczył kiedyś dlaczego nie mam dziewczyny, że mógłbym zacząć już się umawiać i takie tam. No to zmyśliłem jakieś dwa lata temu Kirę. Powiedziałem, że poznałem ją na wycieczce w Londynie. Ciemne włosy, zielone oczy i lekko opalona skóra. Samo mi przyszło do głowy. Ale poprosiłem, aby nikomu nie mówił. No i nie powiedział, ale dziś będąc na śniadaniu sam się wygadałem. Moje rodzeństwo wpadło w szał, dlaczego oni o tym nie wiedzą. Rydel też na mnie naskoczyła. Nie chciałem, aby tak wyszło-spojrzał smutnym wzrokiem na dół. Milczał. Przez jakiś czas po prostu milczał. Po chwili napisałam do niego: ,,A jak twoi rodzice na to zareagowali?". Spojrzał na kartkę. Westchnął głośno. Widać, że coś go trapiło. Sprawiało ból...
-Moi rodzice nie żyją-odparł po chwili. Było mi w tym momencie strasznie głupio, że o to spytałam. Chciałam go przeprosić czy coś, ale nie mogłam z siebie wydusić słowa. Tym razem nic nie mówiłam. Postanowiłam zrobić wszystko, aby nic więcej mi nie mówił. Nie pisałam kartek ani nic. Jednak on chyba dopiero zaczął mówić.
-Zginęli jak miałem 12 lat. Do dziś pamiętam dzień, jak pytałem Rydel gdzie są rodzice. Zawsze czekałem na nich przy oknie-widziałam jak łzy napływają mu do oczu-Tym razem spóźniali się. Rydel mnie pocieszała, że niedługo przyjadą. Że pewnie w pracy ich dłużej zatrzymali, ale oni nadal nie przyjeżdżali-podciągnął nosem. Nadal patrzył na dół ze spuszczoną głową. To sprawiało mu tyle trudu...-Mieszkaliśmy jeszcze z ciotką Niną. Lubiliśmy ją. Tym razem ona też wiedziała, że na pewno rodzicom coś się stało. Minęła godzina, dwie, trzy... Ale ich nie było widać. Ciotka otrzymała telefon, po którym zaczęła głośno płakać. Wiedziałem, co się stało. Ale nie dopuszczałem do siebie takiej myśli, że oni... Że...-rozpłakał się. Czułam, jak mnie również łzy napływają do oczu-Wieczorem przy kolacji ciocia nam powiedziała-powiedział, gdy się troszkę uspokoił-Wszyscy zaczęliśmy płakać. Ja nie chciałem nikogo widzieć, ani nikomu nic mówić. Zamknąłem się u siebie w pokoju. Jadłem z przymusu. Rydel przynosiła mi jedzenie i wodę. Jadłem, bo chciałem być na ich pogrzebie. Tylko dlatego...
Skończył. Już nie płakał. Wycierał łzy i podciągał nosem. Nadal patrzał na dół. Zapanowała cisza. Chociaż nie zupełna. Było nadal słychać grzmoty, choć już nie tak bardzo.
-Jak miałem 15 lat moje rodzeństwo poznało Anę. Dlatego ona dziś z nami jest. Mnie nie widziała. Nie pojechałem z nimi. Od śmierci rodziców nie mówiłem nic. Wieźli mnie do psychologa, a nawet psychiatry. Uczyłem się w domu, więc nie miałem problemów z tym, że komuś w szkole się to nie podoba. Dopiero jak moje rodzeństwo wróciło z tej ,,wycieczki" Rydel pierwszy raz od trzech lat porozmawiała ze mną szczerze. Powiedziała, co jej na sercu leży. Jakie uczucia nią targały, kiedy rodzice zginęli. Wspierała mnie. Pomogła. Pomogła i to bardzo. Nauczyła mnie, jak inaczej spojrzeć na tę sprawę. Jak inaczej spojrzeć na śmierć rodziców. Zwierzała mi się chyba z 4 godziny. Mówiła non stop z lekkim płaczem. O wszystkim. Od śmierci rodziców po chłopaków, jacy jej się podobają. Po tym wszystkim przytuliła mnie. Dzięki niej zacząłem mówić. Nauczyła mnie, że mimo iż nie ma z nami już rodziców, to jako rodzeństwo musimy się trzymać razem. Od tamtej pory zwierzaliśmy się sobie ze wszystkiego. Zostawało to tylko w rodzinie. Dlatego tak ją zabolało, że czegoś jej nie powiedziałem. Bo mamy tylko siebie. Ciotka zmarła jak Riker skończył 18 lat. Przeprowadziliśmy się tu. Założyliśmy zespół R5. Poznaliśmy Ella. A potem poznałem ciebie-powiedział i spojrzał na mnie z uśmiechem. Niemrawym, ale szczerym-Czułem od początku, że mogę ci zaufać, bo jesteś moją przyjaciółką. Że mogę ci powiedzieć wszystko...-zaczęłam szlochać.
-Dlaczego to robisz?
***
Hejka! Rozdział mi wyszedł dziś chyba najdłuższy:) Dlatego liczę na dużo komentarzy, bo to bardzo motywuje:) Nie wiem czy wiecie, ale dziś jest miesięcznica bloga! Jeju! Już miesiąc z wami:) Szkoda tylko, że liczba komów przy rozdziałach maleje:/ .... A teraz podsumowanie! :
26 obserwatorów (których bardzo kocham i dziękuję im za wsparcie:);
8443 wyświetlenia (jest 10:06, więc wiem, że niedługo się zmieni);
324 opublikowanych komentarzy!;
Dziękuję wam<3 Dziękuję za wsparcie, tych co komentują za komentarze, za czytanie oraz za to, że po prostu jesteście:) Za to w rozdziale jest niespodzianka:) Jak zresztą widzicie:) Do napisania!
Komentujesz=Motywujesz<3

22 komentarze:

  1. Jejkuuuu!!! Rozdział epicki!
    Myślę że to końcowe zdanie powiedziała Laura. (Oby!!) ;D
    Gratuluję osiągnięć <3

    OdpowiedzUsuń
  2. O matulu rozdział jest piękny ..jak Rossy tak opowiadał to też czułam łzy w oczach..to takie wzruszające..tak cudownie to opisałaś ,te uczucia i wgl ..czekam na nexta ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooooo matko!!!!!
    Nie wierze!! Czy to są słowa Laury ,,Dlaczego to robisz?"!?
    Bosz... Przecudowny rozdział!! Poryczałam się =')
    Wspaniałe!!!
    Ps: Tsaaa... Na fb skapnełaś się że to ja xD
    Weny na nexta życzę!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział.
    Smutno mi z powodu Rossa, czy to Lau coś powiedziała? Albo kto to powiedział?
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy Lau to powiedziała?! <3 <3 <3 Bosz, jakie emołszyn <3 <3 <3 kiedy kolejny? <3 błagam napisz <3!

    OdpowiedzUsuń
  6. Biedny Rossy :/ smutny rozdzial :( ja płacze :'( czekam na next...

    OdpowiedzUsuń
  7. Lau mówi cioś. Sweet
    Muszę iść do psychiatry - sarkazm
    Czekam już na nexta
    Weny też życzę

    OdpowiedzUsuń
  8. To było wzruszające :") Ross płakał, a Lau zaczęła szlochać. Jak przeczytałam "Dlaczego to robisz?' to na początku pomyślałam, że to mówi Lau, ale potem jakoś inna myśl przyszła mi do głowy. Może to Ross pytał się Lau dlaczego ona to robi, w sensie dlaczego płacze. Ale sama nie wiem :) Czekam na next, tam na pewno wszystko się wyjaśni ;) A rozdział booski ( chyba już pisze to poraz setny xD ). Życzę duużo weny na następne rozdziały ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcześnie nie komentowalam i za to przepraszam, ale się poprawię ;) Wszystkie rozdziały, które do tej pory dodałaś są wspaniałe, cudowne i w ogóle świetne! Wzruszylam się jak Ross mówił o śmierci rodziców. Pięknie to opisałaś! Mam nadzieję, że Lau zacznie mówić :3 Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Super by było jak by Lau teraz powiedziała
    cudny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy to ostatnie to Lau powiedziała?
    Jeżeli tak to będę skakać aż do sufitu!
    Rozdział świetny <3
    Czekam na szybkiego nexta!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział!
    Mam nadzieje że to ostatnie to Laura powiedziała a nie ktoś inny
    Weny na nexta życzę... no i gratuluję osiągnięć należą ci się!
    Czekam na nexta! :)
    Jeżeli chcesz to wpadnij! Dopiero zaczynam :)
    http://historia-o-milosci-raura-i-nie-tylko.blogspot.com/
    Jeżeli nie to przepraszam za spam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Aaa! Czyżby to Lau powiedziała? ;d
    Boski rozdział!
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział :* <3 Mam zandzieje że to ostatnie mówiła Laura. Kiedy dodasz next ? Czekam z niecierpliwością xd

    Pozdrawoam /Sashy

    OdpowiedzUsuń
  15. TO ONA POWIEDZIAŁA !???? DAWAJ DZISIAJ NEXTA !!! BO SIĘ POPŁACZĘ !!! PROSZĘ.... NIE DAJ SIĘ PROSIĆ NO....

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy to Lau powiedziała?!!! O Bożusiu!!!!! Czeeekam! Naaa!! Neeext!!!1 <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Dasz dzisiaj next?! Błagam błagam błagam <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Czyli tą ostatnią linijkę powiedziała Laura!????? O jejku! Nie mogę się doczekać nexta. !!! Czekam!!!!!!!! Dawaaaaaj! Dawaaaaj! Dziiiś nextaaa! Bo nie wytrzymaaam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny!
    Czy to powiedziała Lau??????????????

    OdpowiedzUsuń
  20. UUUuu czyli to ten rozdział w którym Lau się odezwała? <3. AYAYAY :D. dawaj mi tu nastepnyyy :D :

    OdpowiedzUsuń
  21. Będzie dzisiaj następny ?

    OdpowiedzUsuń