sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział 22

*Oczami Laury*
Zostało mi jeszcze troszkę zupy krem z wczorajszego dnia. Odgrzałam więc obiad i zjadłam ciągle mając w myślach wczorajszy dzień. Nieźle się ubawiłam. A szczególnie z tym uczeniem tańca... A właśnie! Trzeba poćwiczyć! A co jeśli się zbłaźnię? Jeżeli coś mi nie wyjdzie? Jak coś mi się stanie? Zaczęłam panikować. Wiadomo - bez sensu. Ale ja zawsze taka byłam. Laura panikara. Ale po prostu boję się. No bo na przykład, jeżeli ktoś do mnie podejdzie, a ja oczywiście nic nie powiem to się zbłaźnię, prawda? Chociaż będę miała maskę... A jeżeli mi ją zdejmą? To co wtedy? Jejku! Tyle nie potrzebnych zawadza w mojej głowie! Dobrze, że nie będę tam sama. Ross będzie ze mną. Chyba, że Maia mnie wyprzedzi... Co ja gadam! A raczej myślę! Przecież Ross to nie Sasha. Czemu ja zawsze porównuje ludzi! 
Po skończonym obiedzie włożyłam naczynia do zmywarki. Po skończonej czynności poszłam poćwiczyć taniec. Wzięłam miotłę do rąk i zaczęłam udawać, że z nią tańczą. Musiało to komicznie wyglądać. Dziewczyna tańczy z miotłom. Na samą myśl śmiać mi się chce. Gdy skończyłam swoje ,,wygibasy" ktoś zaczął bić brawo. Odwróciłam się, a w progu stał Ross. Od razu rzuciłam miotłę. 
-Brawo. Świetnie ci idzie-spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
-Drzwi były otwarte więc wszedłem-mówiąc to podszedł do mnie bliżej.
-Mogę poprosić do tańca?-spytał, a ja uśmiechnęłam się promiennie. Podałam mu dłoń i po chwili tańczyliśmy walca angielskiego. I znowu pełno śmiechu, uśmiechów i dziwnych min. Czuję się przy nim swobodnie, ale nie na tyle, by coś do niego mówić. Aż taka otwarta nie jestem. I coraz bardziej tego żałuję...
-To co? Idziemy się coś napić?-pokiwałam głową. Po chwili znajdowaliśmy się w kuchni popijając wodę w szklankach. 
-Już 16:00. Bal jest o 17:30. Może się przebierzesz? To znaczy w tej sukience też wyglądasz ładnie, ale wolałbym abyś ubrała odpowiednią na bal. Bo tam podobno wszystkie dziewczyny mają mieć ciemne sukienki, a mężczyźni czarne garnitury. Ja pójdę po swój. Za chwilkę będę-powiedział i poszedł gdzieś na zewnątrz. A ja poszłam przebrać się do swojego pokoju. Ubrałam oczywiście piękną sukienkę od Rossa i do tego ta maska i te koturny... Jednym słowem: super.
Schodziłam delikatnie stąpając po schodach, tak aby się nie wywrócić. Po chwili zobaczyłam Rossa w czarnym garniturze trzymającym chyba kolejny prezent w rękach.
-Zapomniałem wcześniej ci powiedzieć, a raczej dać to-powiedział i wręczył mi pudełko w którym znajdowały się cudowne rękawiczki:
które od razu ubrałam. 
-Gotowa?-spytał z uśmiechem, a ja pokiwałam twierdząco głową.
-No to chodźmy-powiedział i pociągnął mnie za rękę w stronę swojego samochodu... Zaraz, zaraz... Czy to Lamorghini Huracan? Autko wyglądało tak:

Spojrzałam na niego pytająco.
-Kupiłem je dziś rano. Zapraszam-powiedział i otworzył mi drzwi niczym prawdziwy gentelmen.
***
I kolejny! Mam nadzieje, że się podoba:) I ta maszyna... Nie mogłam sie powstrzymać! Dziś dodaję bardzooo wcześnie. Czemu? Bo mam dobry humor i dużo czasu:) Nie wiem kiedy next... Może jutro? Może w poniedziałek? W każdym bądź razie dziękuję za 12 komów przy poprzednim rozdziale oraz ponad... Uwaga.... 6000 wyświetleń! Dziękuję<3 Jesteście kochani:) Do napisania!

12 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział *.*
    I to auto *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne to autko ;) A rozdział wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha Lau z miotłą xd mega ! czekam na next...

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Czekam na next. ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. sweet rozdział !
    Czekam na szybkiego nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział <3
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecudowny jak zwykle <3 i oczywiście czekam na next'a.

    OdpowiedzUsuń
  8. Suuuuuuuper! Uwielbiam twojego bloga. Nie mogę sie doczekać, aż Lau się odezwie. ^_^ <3 Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebisty !
    Kiedy ona się odezwie?
    Już się doczekać nie mogę.
    Trzymasz nas w takiej niepewności!
    I za to Cie lubię!
    Ale niech ona już gada!
    Za długo już.
    Mam nadzieję, że się coś zdarzy na tym balu!
    Ross w garniaku *.*
    Czy Tylko Ja Mam Do Niego Słabość Jak Jest Tak Ubrany ?!
    Proszę...











    Niech się stanie RAURA !
    SZYBKO NEXT !
    Buziaczki ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow wow wow jakie auto *.*
    Baaall :D/Lizzy

    OdpowiedzUsuń