czwartek, 5 czerwca 2014

Rozdział 13

*Oczami Laury*
To już była przesada! Ale szłam dalej, mimo tego, że bałam się potwornie. Im dalej wchodziłam, tym bardziej było przerażająco. Po chwili zauważyłam krzesło. Na pozór nic strasznego. Zwykłe niebieskie krzesełko, które podtrzymywało drzwi. W drzwiach była dziurka do klucza. Spojrzałam przez nią, a tam na krześle, siedziała przywiązana kobieta bez oka. Aż podskoczyłam. Szukałam czegoś, aby się tam dostać. Kluczyk leżał pode mną. Podniosłam go i przekręciłam. Po chwili znajdowałam się w środku. Ale nie było tam żadnej kobiety. Dziwne... Coraz bardziej. Pokój z dębowych desek, pomalowany na czarno. Było kilka bardzo zakurzonych szafek. Nad jedną komodą wisiała głowa tygrysa z jednym rubinowym okiem. W zasadzie to był sztuczny tygrys, ale wyglądał bardzo realistycznie. Zdziwił mnie brak rubinu. Teraz moim celem stało się znalezienie danego przedmiotu. Nagle sobie przypomniałam, że o 13:00 miał przyjść Ross. Wyciągnęłam telefon z kieszeni. Zaskoczył mnie brak zasięgu. Ale ważne, że pokazywał godzinę. Była 12:55! Szybkim krokiem udałam się z ciemnego, strasznego miejsca, aby pójść na lekcję muzyki. W reku miałam cały czas telefon. Gdy tylko przekroczyłam próg danych drzwi zasięg pojawił się w całości. Przerażona udałam się na dół. Czekałam niecierpliwie na dzwonek do drzwi. Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Bałam się. Bałam się i to okropnie. Jak nigdy. Ciągle w głowie miałam jedną myśl - co to jest! Dlaczego prowadzi od mojego pokoju? I gdzie rubinowe oko? Po chwili ktoś zadzwonił do drzwi. Poderwałam się z kanapy jak oparzona. W drzwiach stał rozpromieniony Ross. Zdobyłam się na niemrawy uśmiech.
-Coś się stało?-spytał po chwili. Natychmiastowo pokiwałam przecząco głową.
-No dobrze... Tak sobie pomyślałem, że może od razu pojedziemy na plażę? Co ty na to?-spytał a ja pokiwałam twierdząco głową. Pokazałam mu gestem dłoni aby wszedł do środka, a sama udałam się na górę po ręcznik i strój kąpielowy. Po dziesięciu minutach jechaliśmy na plażę.
-Moja rodzinka jest na plaży od rana. Widziałem, że Vanessy nie ma... Ani Spencer-napisałam mu na telefonie, bo nie miałam kartki, że obie wyjechały na tydzień. 
-Szkoda. Może innym razem-uśmiechnęłam się delikatnie. Od tamtej chwili trwaliśmy w milczeniu.
Po około godzinie byliśmy na miejscu. Szłam ramię w ramię z Rossem. Z daleka dostrzegłam kilka postaci, które widziałam w telewizji. 
-Nie ma RyRy'ego. On i jego dziewczyna są w Hiszpanii na wakacjach. Tam siedzi Ell, Rydel, Rocky i Riker-pokiwałam ze zrozumieniem głową. Szliśmy po cieplutkim pisku, który delikatnie grzał nas w stopy. Wiatr muskał skórę, a słoneczko opalało powoli ciało. Ręce ze stresu zaczęły mi się pocić. Zaczęłam mieć najgorsze scenariusze. A co jeśli się zbłaźnię? A jeżeli mnie nie polubią? A co jak uznają mnie za dziwaczkę? Ciągle ze strachem szłam w ich stronę. Ross co chwila uśmiechał się do mnie. Po chwili dotarliśmy niezauważeni do rodziny Rossa. 
-Cześć rodzinko!-krzyknął, a wszyscy na nas spojrzeli. Uśmiechnęli się promiennie.
-Cześć!-odpowiedzieli chórem, patrząc na mnie. Trochę mnie to krępowało.
-To jest Lau-Ross mnie przedstawił.
-Miło poznać nam dziewczynę Rossa-powiedział chyba Ell, a mnie totalnie zamurowało...
***
Witajcie kochane misiaczki! Rozdział jest za to, że było 9 komentarzy pod poprzednim rozdziałem. Dziękuję za obejrzenie filmiku i za opinie:) Wszyscy, którzy jeszcze go nie obejrzeli zachęcam do tego. Link w poprzednim rozdziale.
Do napisania!!!

9 komentarzy:

  1. A i jeszcze jedno <3 nowy rozdział zapraszam :)
    http://raura-rossilaura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha "Miło poznać nam dziewczynę Rossa" xd świetny rozdział :D czekam na nexcik ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanie: Dlaczego Laura w ogóle się nie odzywa?

    OdpowiedzUsuń
  5. jedno słowo GE-NIAL-NY <3 czekam na next i kiedy Laura zacznie mówić ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialne. Jejku Przerwać w takim momęcie?! Ale i tak cudo ;* czekam na next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo dziewczynę nieźle ^_^
    Super rozdział (jak zawsze) /Lizzy

    OdpowiedzUsuń