Schodząc po schodach słyszałam jakieś rozmowy. Chyba dobiegały z kuchni, więc tam poszłam. Tam zobaczyłam dwie dziewczyny. Gdy mnie zobaczyły uśmiechnęły się wymuszanie i lekko. Jedna była prawie jak ja. Tylko w takiej starszej wersji. Były bardzo zakłopotane. Tak samo jak ja.
-Jestem Vanessa Lars-powiedziała ta podobna do mnie.
-A ja Spencer Moon. Miło mi-powiedziała druga. A ja stałam jak słup soli i nic nie mówiłam.
-Nie wiem czy ci powiedzieli-zaczęła Vanessa-Ale wszystkie jesteśmy siostrami
Tym mnie zamurowała. Nie jestem jedynaczką? Mam siostry? Przyrodnie na to wychodzi... Nie mogę się z tym oswoić.
-A ty to???-tym razem zaczęła Spencer. A ja nic nie powiedziałam tylko poszłam, a raczej pobiegłam do siebie do pokoju.
Usiadłam na skrawku łóżka. Jak to? Siostry? Mogło mi dać do myślenia, że Vanessa jest do mnie podobna. A raczej ja do niej. Ale Spencer? To śliczna blondynka. Zero podobieństwa. I to jeszcze najlepsze jest to, że im powiedzieli, a mi nie! Dlaczego?! Zaczęłam szlochać. O gdyby moja mamusia tu była... Na pewno było by mi lepiej... Ale jej nie ma! Najbardziej docenia się ludzi, których już z nami nie ma. Nie życzę tego bólu nikomu.
-Laura, tak?-słyszałam jak drzwi do mojego pokoju się otwierają i ktoś przez nie wchodzi. Głos należał do Vanessy. Przyszła ze Spencer. Polubiły się.
-Mimo, że cię nie znam, to jednak na prawdę chciałabym aby nasze relacje były jak siostrzane. Może każda z nas opowie coś o sobie?-spytała Spencer-Chcesz zacząć?-zwróciła się do mnie. Ale ja nadal nic nie mówiłam-To może ty Van?
-No dobra. Mam 21 lat. Jak miałam roczek tata nas zostawił. Ja i mama żyłyśmy w biedzie. Czasem brakło na czynsz...-z jej oczu popłynęła łza-Pewnego dnia, a raczej po prostu dwa lata temu mama dowiedziała się, że ma białaczkę i trzy miesiące później zmarła. Zostałam sama. Bez pieniędzy i czegokolwiek. Przygarnęła mnie Spencer-uśmiechnęła się do niej przez łzy-I potem dowiedziałyśmy się, że mamy wspólnego ojca. Szczegóły ty opowiedz Spenc-powiedziała do mojej drugiej siostry.
-No więc...-zaczęła Spencer-Ja mam 20 lat. Ojciec mnie zostawił jak miałam niecały roczek. Moja mama do najbogatszych nie należała, ale zawsze nam wystarczało. Często się śmiałyśmy. Mama i ja miałyśmy lecieć do Londynu, bo mama dostała lepszą prace niż tu, w L.A. Niestety jakimś cudem pomyliłyśmy obie samoloty. Ja wsiadłam do zupełnie innego i mama tak samo. Ale żadna z nas się nie zorientowała na początku. Niestety jak się zorientowałyśmy było już za późno. Ja w ostatnim momencie wysiadłam z samolotu i widziałam tylko jak mama odlatuje innym. Kilka godzin później w telewizji powiedziano, że samolot się rozbił. Akurat ten, gdzie była moja mama. Miałam tedy 18 lat-zaczęła płakać. Mówiła to z takim wielkim bólem jaki ja przeżywam na co dzień. Mimo, że nie znałyśmy się wcześniej to o dziwo mamy wspólnego ojca i nasze mamy nie żyją... Czy to nie dziwne?-A potem-kontynuowała jak się troszkę uspokoiła-Wróciłam do naszego domu. Miałam klucze, więc... A kilka dni później zobaczyłam Vanessę. Zapłakaną, biedną z torbą pełna ciuchów. Domyśliłam się, że jest biedna i bezdomna. Ale mimo to, brakowało mi kogoś komu mogłabym się zwierzać, z kim mogłabym pogadać, pośmiać się... Tak więc zamieszkałyśmy razem. Na opłaty nam starczało, bo zarabiałam jako kelnerka. Van zresztą też. Tam gdzie ja. No i dziś jakiś facet do nas przyjechał i powiedział, że dostałyśmy testament od tego samego człowieka, który okazał się być naszym ojcem. Myśleli, że wiemy, że jesteśmy rodziną dlatego nam powiedzieli, że to nasz ojciec i pytali gdzie nasza kolejna siostra czyli ty. Potem opowiedzieliśmy im, że ja nic nie wiedziałam, więc gościu pożałował, że nam mówił cokolwiek. Potem przyjechałyśmy tu. Nie wiem, co by się stało gdybym wtedy nie przygarnęła Nessy-przytuliła ją mocno-A ty?-spytała mnie. Ja nic nie powiedziałam, tak jakbym nie potrafiła mówić. Chyba nigdy nic nie powiem...
***
Hejo! Rozdział miał być o 15:00, ale skrócili nam lekcje. Podziękujcie nauczycielom:) Jeszcze raz dziękuję za ponad 1000 wyświetleń przez kilka dni! I jeszcze 11 obserwatorów:) Kocham was normalnie:) Wczoraj było 313 wyświetleń! Dziękuję misie:) Wiem, że czekacie na Raurę, ale to już wkrótce:) Do napisania!
P.S jeżeli chcecie wiedzieć, jak wyglądają siostry Laury zaglądajcie do zakładki bohaterowie. Przyda mi się również wasza pomoc, więc piszcie pomysły w zakładce pytania i pomysły oraz polecajcie blogi w zakładce spam:) <3
świetny!!! Dodaj szybko next :)
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie rosslynchbadboyandsweetboy.blogspot.com
Obserwuję go odkąd on tylko istnieje:) Świetny:) Czekam też na szybkiego nexta:)
UsuńJak zawsze cudny! Niech ona zacznie mówić ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
nadzieja-jestzawsze.blogspot.com
Boski:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze SUPEROWY! Czekam na nexta! Abi masz TT?
OdpowiedzUsuńMiałam, ale usunęłam:/ jak chcecie mogę założyć i wtedy dodam zakładkę kontakt. Ale mam aska:)
UsuńJak zawsze ŚWIETNY !
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta